Logo
  • DONALD
  • KRZYSZTOF RUTKOWSKI CHWALI SIĘ LUKSUSOWYM ŻYCIEM, ALE BRONI SIĘ PRZED WYŻSZYMI ALIMENTAMI NA UTRZYMANIE SYNA

Krzysztof Rutkowski chwali się luksusowym życiem, ale broni się przed wyższymi alimentami na utrzymanie syna

28.02.2025, 17:30
fot. Instagram @detektywkrzysztofrutkowski
Detektyw
Krzysztof Rutkowski
chętnie chwali się swoim
luksusowym życiem
w internecie. Chwalił się między innymi wystawnymi urodzinami i komunią swojego syna Krzysztofa juniora. 10-letni wówczas chłopiec z okazji przyjęcia sakramentu otrzymał między innymi samochód za 200 tysięcy złotych. Z kolei sama impreza miała kosztować 100 tysięcy euro:
W opowiadaniu o bogactwie detektywa wspiera jego obecna żona Maja Pilch. W ubiegłym roku kobieta zdradziła, jak to jej mąż z biednego człowieka doszedł do posiadania milionów:
"Każdy z nas jest kowalem swojego losu. Możesz mieć wszystko jeśli tylko jesteś wytrwały i ciężko pracujesz. Nikt nie widzi, ile musisz poświęcić, aby to osiągnąć. Każdy widzi, co chce zobaczyć !!! Cieszę się kochanie, że mogłam przyłożyć małą cegiełkę do potęgi, którą odbudowałeś przez ostatnie lata. Kocham. Jesteśmy z Ciebie bardzo dumni" - opisywała jego żona w mediach społecznościowych.
Rutkowski jest także
ojcem jeszcze trójki dzieci
. Najstarszy syn detektywa jest owocem związku Rutkowskiego z pierwszą żoną Anną. O chłopaku niewiele jednak wiadomo. Detektyw ma jeszcze także dorosłą córkę Verę, która na co dzień mieszka we Wiedniu. Oprócz tego jest także ojcem
16-letniego Alexandra
. O chłopaku zrobiło się ostatnio głośno po tym jak jego matka Natasha Zych, która wcześniej posługiwała się także imieniem Joanna, zażądała od Rutkowskiego
wyższych alimentów
i ogromnego odszkodowania za zniesławienie.
Super Express
informował wówczas, że chodzi o
 30 tysięcy alimentów miesięcznie
(obecnie wynoszą 2 tysiące złotych) i aż 5 milionów złotych zadośćuczynienia, w tym 2 miliony na Dom Samotnej Matki w Łodzi.
- To 360 tysięcy rocznie. Komunijna impreza drugiego syna Rutkowskiego kosztowała pół miliona, więc chyba kwota jest rozsądna - twierdziła wówczas matka 16-latka.
W odpowiedzi ojciec chłopaka stwierdził, że nie naruszył w żaden sposób dóbr osobistych syna, a w sądzie
trwa sprawa o obniżenie alimentów
. Miał o to zawnioskować sam detektyw:
- Ja nigdy nie publikowałem, ani nie naruszyłem w jakikolwiek sposób dóbr osobistych syna Joanny, ponieważ nawet na jego temat nie chciałem się wypowiadać. A żądania, które w tej chwili są z jego strony pod moim adresem, są niczym innym, jak wyłącznie próbą pewnego rodzaju szantażu ekonomicznego wobec mnie, ponieważ my również wystąpiliśmy o obniżenie alimentów, o czym wie Joanna - powiedział.
Co więcej, w rozmowie z jednym z serwisu plotkarskich Rutkowski zapowiedział, że
wydziedziczy swojego potomka
:
- Syn Joanny, o czym jeszcze nie wie on i jego matka, a dowie się za pośrednictwem serwisu, został przeze mnie wydziedziczony w całości za niewdzięczność. Gdyby doszło do dramatu mojej śmierci, nie dostanie nic, ponieważ już w tym momencie został przeze mnie złożony akt wydziedziczenia go w całości - mówił wówczas serwisowi Pudelek.pl Krzysztof Rutkowski.
Matka Alexandra uważa, że Rutkowski próbuje ich w ten sposób zastraszyć. Kobieta dodała także, że złożyła do sądu wniosek o zabezpieczenie w kwocie 30 tys. zł na czas procesu.
Obawia się, że Rutkowski zaniży dane o swoich dochodach
:
- Mogę się spodziewać, że tak jak 9 lat temu Krzysztof nie przedstawi faktycznych danych dotyczących swoich dochodów. Dane udokumentowane będą zapewne na dużo niższe kwoty, bo tak samo zrobił 9 lat temu. O utrzymaniu naszego dziecka on wie tyle, co nic. Sam podkreślał, że nie ma z nim nic wspólnego. (...) Nie spodziewam się po nim szczerości w zeznaniach ani prawdomówności. Nie jest szczery w swoich kontaktach mediami, więc czym miałby teraz mnie zaskoczyć? - powiedziała kobieta.
Była partnerka Rutkowskiego, zdradziła także, jak ten argumentuje wniosek o obniżenie alimentów dla syna. Jak twierdzi, powołał się na to, że niebawem przejdzie na emeryturę. Sam Rutkowski potwierdził, że niebawem ma zamiar przejść na emeryturę i nie ma zamiaru "wypruwać sobie fl*ków dla Joanny":
- Roszczenia pani Joanny mijają się ze stanem rzeczywistym - wybiegają poza ramy realnej oceny sytuacji, w związku z tym liczę na sprawiedliwy wyrok sądu.
Od kwietnia wchodzę oficjalnie w tzw. wiek emerytalny
i wybieram się na zasłużony odpoczynek. Mam zamiar żyć sobie spokojnie w Polsce i w Grecji oraz w innych krajach świata - tam gdzie moja żona ma apartament czy dom. Zaczynam od dłuższego urlopu, nawet dwu-trzymiesięcznego. Napracowałem się w życiu i 
nie mam zamiaru wypruwać sobie fl*ków dla Joanny
, która na prawie 20 lat możliwości pracy przepracowała maksymalnie trzy lata, jak stwierdziła przed sądem - powiedział Rutkowski.
Wyjawił także, że jego emerytura będzie wynosiła
6 tysięcy złotych
. Dodał, że pozostałe dzieci również będą musiały liczyć się z wnioskami o obniżenie alimentów:
- Oficjalnie pomagam mojej byłej żonie, Annie, której płacę 1200 euro alimentów. Z przykrością muszę powiedzieć, że będę musiał obniżyć je też, bo z wizualizacji wynika, że mogę otrzymać około 6 tys. zł emerytury, więc muszę to jakoś podzielić - powiedział.
Zobacz też:

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA