fot. East News
Posłowie Koalicji Obywatelskiej,
którzy śledzili "
aferę respiratorową"
przekazali
NIK
wszystkie dotychczas zebrane dokumenty. Najwyższa Izba Kontroli, której prezesem jest
Marian Banaś
, zgłaszała już
gotowość do zajęcia się sprawą
.
Dotychczas media obiegła informacja, że Ministerstwo Zdrowia
zapłaciło 200 milionów złotych
byłemu handlarzowi bronią, znanemu polskim służbom, a w okresie pandemii koronawirusa handlującemu respiratorami.
Jak donosi
Polityka
, opierając się na ustaleniach posłów, umowa opiewała nie na 200 mln złotych ale aż na
370 mln złotych
. Dotyczyła nie 1,2 tys. urządzeń, a 2,2 tys.
Do tych informacji dotarli
Michał Szczerba
i
Dariusz Joński
z Koalicji Obywatelskiej. Posłowie dotarli do faktury
pro forma
, która nie ma mocy księgowej, jednak służy do szybszego wypłacania przedpłat zaliczek. W związku z tym, jak informuje serwis, ministerstwo błyskawicznie wypłaciło firmie sprzedającej respiratory zadatek w wysokości
35 milionów euro.
- Zdecydowaliśmy się złożyć papiery w NIK, gdy usłyszeliśmy, że Izba ma badać sytuację w Ministerstwie Zdrowia jesienią.
To trzeci krok, który podejmujemy: po złożeniu do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i próbie powołania komisji śledczej w tej sprawie
- mówi
Polityce
Dariusz Joński.