Jeleniogórski portal Jelonka.com alarmuje, że w jednym z przejść podziemnych w
Jeleniej Górze
niedaleko Galerii Handlowej regularnie odbywają się walki między nastolatkami. Ogląda je od kilkudziesięciu do kilkuset osób. Walki często są też transmitowane na żywo w internecie.
Sprawa wypłynęła przy okazji bójki między dwoma
14-letnimi dziewczynami
, którą zobaczyła w sieci matka jednej z nastolatek.
Córka pani Izabeli została wcześniej zaczepiona w Galerii Handlowej przez nastolatkę. Jak relacjonuje matka:
- Ania nie znała tej dziewczyny. To ona znalazła ją na messengerze i napisała do niej
. A że moja córka nie jest aniołkiem, to na pytanie „czy cię oklepać”, odpowiadała ciętą ripostą, że
skoro ta jest taka twarda, to niech się z nią spotka i zmierzy
– opowiada mama 14-latki. - Później jednak, po długiej kłótni, dziewczyny się pogodziły. Tamta napastniczka - też 14-latka -
zaproponowała, żeby następnego dnia spotkały się w tym podziemnym przejściu i przytuliły się
. Kiedy moja córka pojechała na miejsce, zobaczyła mnóstwo ludzi, a zamiast przytulania, doszło do bójki, w której tamta dziewczyna
kopnęła moją córkę w nos, kopała ją po twarzy, uderzała jej głową o mur, szarpała ją za włosy
. Całość była nagrywana i na żywo puszczona w Internecie.
Policja zabezpieczyła już materiały dowodowe w sprawie. Nagrania oraz zapiski z komunikatorów. Przy okazji wyszło na jaw, że w tym miejscu do podobnych zdarzeń dochodzi regularnie.
- Policjanci z wydziału ds. nieletnich i patologii z naszej komendy cały czas weryfikują i
analizują przekazane im informacje na temat tzw. "ustawek" nieletnich
. Do podobnych zdarzeń miało dojść 7 i 9 lutego br., ale policjanci, którzy pojechali na miejsce, najprawdopodobniej spłoszyli zarówno sprawców, jak i gapiów - potwierdza podinspektor
Edyta Bagrowska
, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
- Już kilka razy organizowane były tu takie spędy, ale do dzisiaj nie wiedziałem w ogóle, o co chodzi - mówi portalowi Jelonka.com jeden z taksówkarzy, którzy mają niedaleko swój postój.
Dopiero moja żona, która jest nauczycielką, uświadomiła mnie, że są to „ustawki”
, podczas których biją się dziewczyny z dziewczynami i chłopaki z chłopakami, a inni
robią zakłady za pieniądze kto wygra
. Tu czasami nawet
jest ponad 150 osób
. W ostatni weekend dwie nastolatki biły się o jakiegoś „Sopla”. Jedna z nich
wylądowała w szpitalu z połamanymi żebrami.