W niecałe trzy miesiące wartość rynkowa youtubowego projektu Ekipa, który wcześniej był wyceniany na prawie 320 milionów zł,
skurczyła się niemal o połowę
. Spadek na giełdzie zbiegł się w czasie z rozpadem grupy przyjaciół.
Projekt
Karola "Friza" Wiśniewskiego
połączył się z niewielką spółką o nazwie Beskidzkie Biuro Inwestycyjne i dzięki temu Ekipa zadebiutowała na rynku giełdowym NewConnect. W połowie maja 2022 roku spółka zmieniła nazwę i od tamtej pory funkcjonuje już oficjalnie jako
Ekipa Holding
.
Niestety czas zweryfikował szalony pomysł twórcy i praktycznie każdy kolejny tydzień od wejścia Ekipy na giełdę przynosił spadki notowań. Tym samym na początku sierpnia wartość spółki spadła w pewnym momencie w okolice
170 milionów zł
.
W międzyczasie członkowie słynnej Ekipy opuścili dom, w którym wspólnie mieszkali i tworzyli treści dla widzów, a każdy z nich poszedł w swoją stronę. Pod koniec lipca Friz wyjaśnił na Twitterze, że
ich wspólny projekt się skończył
i teraz influencerzy idą "na własne".
Na spadku wartości rynkowej projektu najbardziej ucierpiał sam Wiśniewski, który posiada ponad 41 proc. udziałów.
Business Insider Polska zapytał analityków o ich prognozy dotyczące przyszłości Ekipa Holding. Maciej Kietliński, analityk domu maklerskiego XTB, stwierdził, że "
sukces osiągnięty w pięć minut najczęściej trwa tyle samo
".
- Ekipa była projektem skierowanym głównie do inwestorów młodego pokolenia, którzy stanowili również największą rzeszę odbiorców treści tworzonych przez członków grupy. Poważni inwestorzy instytucjonalni są zainteresowani przede wszystkim płynnością akcji oraz długoterminowym uzasadnieniem fundamentalnym podjętej inwestycji. W tym przypadku zdaje się, że
brakuje obu tych czynników
- ocenił Kietliński.