Furorę w meksykańskich mediach robi w ostatnich dniach
maskotka programu szczepień
- panda o imieniu
Pandemio
, co jest kombinacją słów panda i pandemia. Pandemio pracuje w
rządowym punkcie szczepień
w stolicy kraju, "dopingując" obywateli oczekujących na szczepionkę.
W rzeczywistości Pandemio jest jedną z trzech maskotek programu szczepień obok chłopca Pillty i małpy Bongo. To jednak panda budzi największe emocje wśród szczepionych. W maskotki wcielają się
trenerzy personalni
: Carlos, Mariano i Mauricio, którzy już wcześniej pracowali w systemie opieki zdrowotnej.
Zadaniem maskotek jest
rozluźnienie i odstresowanie osób czekających w kolejce na szczepionkę
.
- Są ludzie, którzy przychodzą z różnymi wątpliwościami, obawami, a najważniejsze jest to, aby się odprężyli - mówi w rozmowie z lokalną telewizją Carlos, który wciela się w chłopca o imieniu Pillty.
Maskotki z Pandemio na czele
zabawiają więc pacjentów tańcami
, mają kilka układów choreograficznych. Przy okazji maskotki
zachęcają wszystkich do aktywności fizycznej
. Filmy z ich tańcami i ćwiczeniami emitowane są w meksykańskiej telewizji.
Media zauważają, że popularność maskotek nie przekłada się na zainteresowanie szczepionkami. W Meksyku przynajmniej jedną dawkę przyjęło
35% obywateli
, w pełni zaszczepionych jest 20%.