fot. East News
Na początku ubiegłego roku
policja
informowała, że uległy zmianie wymagania dotyczące posiadania tatuażu przez policjantów. Do tej pory policjanci mieli zakaz noszenia
"widocznych tatuaży"
. Teraz w regulaminie zapisano, że zakaz dotyczy jedynie tatuaży na głowie, szyi i dłoniach. Funkcjonariusze nie mogą mieć także tatuaży - napisów i wzorów, które mogą godzić w powagę munduru i społeczny wizerunek policji.
Okazuje się, że
wojsko
postanowiło iść w ślad za policją i zliberalizowało przepisy dotyczące tatuaży. Wczoraj podczas konferencji prasowej minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o nadchodzących zmianach w regulaminach wojskowych. Dotychczas wojskowi
mogli mieć tatuaże w niewidocznych miejscach
, co sprawiało, że w czasie upału nie mogą pracować w krótkich rękawach. Teraz tatuaże mają nie stanowić problemu.
Będą mogły być widoczne
.
Oprócz tego polityk zapowiedział także zmiany dotyczące zarostu. Żołnierze będą mogli posiadać
zarost
:
- Chodzi o sprawę zarostu i tatuaży. Mogą się niektórzy uśmiechnąć, ale dla wielu stanowiło to problem. Do dzisiaj w regulaminach jest tak, że żołnierz może mieć zarost do 5 milimetrów, ale po decyzji lekarza dermatologa. To kompletnie bez sensu - stwierdził wicepremier.
- Powiecie - błahe sprawy. Ale wojsko to jest 200 tysięcy osób. I dla nich to jest życie codzienne, codzienne bolączki albo taka codzienna satysfakcja i jakość funkcjonowania. (…)
To ułatwi życie żołnierzom
- powiedział Kosiniak-Kamysz.