Na początku miesiąca na hawajska wyspa Maui walczyła w ogromnymi pożarami, które
pochłonęły przynajmniej 114 osób
. Spośród zmarłych udało się zidentyfikować 27 osób. Lokalne władze podają, że 850 nadal jest uważanych za zaginione.
Media donoszą, że prawdopodobną przyczyną wzniecenia ognia było powalenie linii energetycznych przez drzewa przewrócone w wyniku silnych wiatrów.
Pożar zniszczył praktycznie całą zabytkową miejscowość Lahainę - z jednym wyjątkiem. Na zdjęciach widać
drewniany dom
przy ulicy Front Street, który wygląda jakby "był doklejony w Photoshopie". Ogień w żaden sposób nie zniszczył nieruchomości.
Właściciele, państwo Millikin, podczas pożarów przebywali w stanie Massachusetts. Byli przekonani, że ich dom zamienił się w popiół.
- Zaczęliśmy płakać, poczuliśmy się winni, nadal czujemy się winni - tłumaczili w rozmowie z gazetą Trip Millikin.
Para podejrzewa, że dom uratowały
gruntowna renowacja oraz spora odległość
od sąsiednich budynków. Ponadto ich taras graniczy z oceanem.
- Wielu ludzi zginęło, wielu straciło wszystko. Dlatego musimy się o siebie nawzajem troszczyć i odbudowywać. Każdy musi pomóc w odbudowie - dodała właścicielka.
Z kolei Pat Durland, konsultant ds. łagodzenia skutków pożarów i członek zarządu organizacji non profit Hawaii Wildfire Management Organization, ocenił, że drewniany dom ocalał dzięki dobrze przygotowanemu podwórku. Wystarczy, że wokół nieruchomości nie będzie łatwopalnej roślinności czy ściółki, czyścić dach i rynny, instalować niepalne siarki na wszystkich otworach wentylacyjnych oraz usuwać łatwopalne przedmioty spod ganków i tarasów.
Miłośnicy teorii spiskowych nie przyjmują jednak takiego tłumaczenia. Użytkownicy twierdzą, że pożar został spowodowany przez
tajemnicze lasery
, a jako dowód prezentują zdjęcia. Reuters natomiast wskazuje, że fotografie to efekt kontrolowanego palenia w rafinerii ropy naftowej w Ohio w USA w 2018 roku. Inne dowody z kolei przedstawiały w rzeczywistości wystrzelenie rakiety SpaceX Falcon 9 w Kalifornii w maju 2018 roku.
Inni uważają, że bogaci i sławni ludzie spiskują z firmami z branży nieruchomości, dlatego
celowo wzniecili pożar
, żeby zająć ziemie ofiar. Niektórzy nawet oskarżają o takie działania rząd, który rzekomo planuje budowę inteligentnego miasta sterowanego sztuczną inteligencją.
Pożar przetrwały także niektóre drzewa. To również teoretycy spiskowi uważają za dowód. Jednak eksperci wskazują, że drzewa przeżyły dzięki "sprytnej warstwie izolacji termicznej zapewnianej przez ich korę, martwe liście lub wilgotne tkanki".
Również komik Russel Brand twierdzi, że bogaci ludzie żerują na pożarach.