Agata Jagodzińska jest szefową Związkowej Alternatywy w Krajowej Administracji Skarbowej. To największy związek zawodowy w tej instytucji, który zrzesza ponad 6 tys. pracowników. Dwa tygodnie temu złożył on do premiera oficjalną skargę na nowego szefa KAS, Marcina Łobodę. W ocenie związkowców jego działania mogą doprowadzić do katastrofy systemu finansów publicznych. Teraz Agacie Jagodzińskiej ma grozić zwolnienie z pracy.
Szczegółowo pisaliśmy o tym tutaj:
Pytamy szefową związkowców o pracę skarbówce, zarobki i zmartwienia pracowników.
donald.pl: Na rozgrzewkę poprosimy o możliwie najbardziej wyidealizowane przedstawienie, czym jest skarbówka i na czym polega pani praca? Dlaczego to dobra, ważna i potrzebna instytucja?
Agata Jagodzińska: Jak myślę o tym, czym jest tzw. skarbówka, to patrzę w przeszłość. Widzę rozbiory, utratę niepodległości na 123 lata i to co do upadku doprowadziło. Rzeczpospolita upadła, ponieważ aparat administracyjny był słaby niewydolny, a wpływy podatkowe były niewielkie w porównaniu z wpływami zaborców.
donald.pl: Polska upadła przez słabą skarbówkę?
Agata Jagodzińska: Nie tylko, ale to był istotny element.
donald.pl: I czego nas to uczy?
Agata Jagodzińska: Mówię sobie "nigdy więcej". Silna administracja to silne państwo, a silna AS to silna i sprawna administracja. Silne państwo oraz silna administracja to doskonałe warunki do prowadzenia biznesu oraz inwestycji. My wszyscy musimy to zrozumieć i do tego celu dążyć i to tym bardziej im bardziej nam daleko jeszcze do jego osiągnięcia. Sprawna KAS to też gwarant zachowania uczciwej konkurencji. Wystarczy popatrzeć na ta takie rzeczy jak akcja paragon i eliminowanie przypadków sprzedaży dobrowolnie nieopodatkowanej.
donald.pl: W Polsce są różne ważne i potrzebne instytucje. Niektóre zajmują się nauką, inne na przykład leczą. Ale jakoś im się nie przelewa. Czy w skarbówce dobrze się zarabia?
Agata Jagodzińska: Jeżeli porównać do zarobków w innych działach administracji to nie zarabia się źle. Jeżeli przyłożyć zarobki w skarbówce do złożoności zadań potrzebnych kwalifikacji, odpowiedzialności, stresu, wszechobecnego nadzoru oraz sprawozdawczości to zarabia się źle tym bardziej jeżeli zestawimy to z wynagrodzeniami na rynku prywatnym do którego zresztą najlepsi pracownicy z KAS odchodzą na czym cała służba cierpi.
donald.pl: Korporacje chętnie zatrudniają specjalistów ze skarbówki?
Agata Jagodzińska: Oczywiście.
donald.pl: Niedawno było głośno o liście, którzy pracownicy skarbówki napisali o nowym szefie KAS. Że kiepsko ogarnia, że nie przez słabe działanie jest mniejsza ściągalność podatków. Jak to się stało, że ten list w ogóle powstał?
Agata Jagodzińska: Od dłuższego czasu mierzymy się z wyzwaniami we współpracy z obecnym kierownictwem. Od ponad 10 miesięcy nasze próby nawiązania dialogu spotykały się z oporem. Szefostwo KAS unikało rozmów z nami, zamykając się na wszelkie próby współpracy oraz ignorując nasze wnioski o dostęp do informacji. To uniemożliwia nam skuteczne działanie.
donald.pl: Może chociaż pracownicy dostaną pochwały za zaangażowanie?
Agata Jagodzińska: Raczej nie. Szczególnie bolesne dla pracowników było odkrycie, że kierownictwo planuje pozbawić nas nagród za III kwartał 2024 r. To nie tylko element wynagradzania pracowników, to nie tylko forma wsparcia finansowego, ale przede wszystkim dowód na uznanie za ciężką pracę i zaangażowanie. Dla wielu pracowników KAS, nagrody są jednym z nielicznych gestów docenienia, które realnie wpływają na morale zespołu. Ich odebranie nie tylko podważa poczucie sprawiedliwości, ale także negatywnie wpływa na motywację do wykonywania trudnych i odpowiedzialnych zadań, które bezpośrednio dotyczą kluczowych kwestii, takich jak ściąganie należnych podatków czy walka z przestępczością skarbową.
donald.pl: Co konkretnie zarzucacie nowemu szefostwu?
Agata Jagodzińska: Obserwujemy np. zmiany organizacyjne, które - w naszej ocenie - idą w niekorzystnym kierunku, takie jak obowiązek wcześniejszego powiadamiania o kontrolach.
donald.pl: Zaraz, że niby trzeba powiadomić kogoś, kto ma mieć kontrolę, że będzie kontrola?
Agata Jagodzińska: Tak.
donald.pl: Ok, co jeszcze?
Agata Jagodzińska: Likwidacja kluczowych komórek dochodzeniowo-śledczych czy drastyczny spadek liczby przeprowadzanych kontroli. To wszystko może prowadzić do osłabienia efektywności działań KAS. Tego typu ograniczenia narażają budżet państwa na straty i zmniejszają zdolność administracji skarbowej do skutecznego ścigania przestępstw podatkowych. W dłuższej perspektywie może to poważnie wpłynąć na dochody budżetowe.
donald.pl: Czyli pieniądze zamiast iść na szkoły, szpitale i inne takie rzeczy zostaną w kieszeniach przestępców?
Agata Jagodzińska: Dokładnie tak.
donald.pl: A jak układała się współpraca z poprzednią ekipą rządzącą w KAS?
Agata Jagodzińska: Od zawsze dążyliśmy do konstruktywnej współpracy, a z poprzednimi ekipami kierowniczymi mieliśmy pozytywne relacje.
donald.pl: No chyba nie całkiem, krytykowała pani na przykład Polski Ład, czyli sztandarowy projekt PiS.
Agata Jagodzińska: Tak, i mogłam to powiedzieć. Niestety, obecne kierownictwo postanowiło przyjąć postawę konfrontacyjną, traktując nas jak przeciwników, a nie partnerów do rozmów. Taka postawa uniemożliwia wspólne działanie na rzecz rozwoju KAS, co zmusiło nas do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków, w tym złożenia formalnej skargi. Jako związek zawodowy walczymy nie tylko o wynagrodzenia, ale również o godne warunki pracy, bezpieczeństwo zatrudnienia i sprawiedliwe traktowanie każdego pracownika. Uważamy, że każdy pracownik zasługuje na to, by jego praca była doceniana, zarówno poprzez adekwatne wynagrodzenie, jak i przez inne formy uznania, takie jak nagrody. Tego typu gesty są kluczowe dla budowania zaangażowania i motywacji wśród pracowników, którzy codziennie realizują istotne zadania dla państwa i jego obywateli. Dlatego też apelujemy o otwarcie na dialog, w którym będziemy mogli wspólnie pracować nad rozwiązaniami, które przyniosą korzyści zarówno KAS, jak i wszystkim jej pracownikom.
donald.pl: Jak to możliwe, że w skarbówce jest związek zawodowy? Dlaczego jest w ogóle potrzebny?
Agata Jagodzińska: W przypadku KAS potrzeba istnienia związków jest bardzo widoczna. KAS pełni kluczową funkcję w zarządzaniu finansami publicznymi, a pracownicy tej instytucji są odpowiedzialni za egzekwowanie przepisów podatkowych i zwalczanie przestępczości skarbowej. Mimo tego, pracownicy KAS, podobnie jak w wielu innych instytucjach publicznych, mierzą się z wieloma wyzwaniami, w tym z niskimi wynagrodzeniami, niestabilnością zatrudnienia oraz zmianami organizacyjnymi, które często mają negatywny wpływ na ich codzienną pracę.
donald.pl: W jakich sprawach związki najczęściej muszą reagować?
Agata Jagodzińska: Przede wszystkim w kwestiach związanych z wynagrodzeniami. W KAS, tak jak w wielu innych instytucjach publicznych, wynagrodzenia są wciąż zbyt niskie, co negatywnie wpływa na motywację pracowników i ich zaangażowanie w wykonywanie odpowiedzialnych zadań. Jednak nasze działania nie ograniczają się jedynie do walki o wyższe pensje. Walczymy również o poprawę warunków pracy, stabilność zatrudnienia oraz możliwość rozwoju zawodowego dla wszystkich pracowników.
donald.pl: Co jeszcze robi Związkowa Alternatywa w KAS?
Agata Jagodzińska: Skupiamy się m.in. na monitorowaniu zmian organizacyjnych, które mają bezpośredni wpływ na efektywność pracy całej administracji skarbowej. Przykładem jest wprowadzenie Polskiego Ładu - jednej z najbardziej znaczących reform podatkowych ostatnich lat. Choć miała ona na celu uproszczenie systemu podatkowego, w praktyce napotkała liczne problemy i błędy, które wywołały chaos zarówno wśród podatników, jak i pracowników KAS. Związki zawodowe wielokrotnie zwracały uwagę na te niedociągnięcia, domagając się poprawek i konsultacji z pracownikami, którzy mają bezpośredni kontakt z wdrażaniem tych przepisów.
donald.pl: Wśród popularnej krytyki wobec instytucji państwowych, są silne wobec słabych a słabe wobec silnych. Jak wygląda walka z przekrętami naprawdę dużych podmiotów, korporacji międzynarodowych, dużych firm?
Agata Jagodzińska: Krajowa Administracja Skarbowa jak najbardziej prowadzi kontrole również w dużych podmiotach. To są głównie kontrole w zakresie podatku CIT, bo ewentualne nieprawidłowości w takich podmiotach nie dotyczą VAT ale właśnie CIT. Kontrole te dotyczą tzw. optymalizacji podatkowych- cen transferowych i innych form optymalizacji. Trzeba jednak pamiętać, że korporacje międzynarodowe, właśnie z uwagi na ich międzynarodowy charakter mają możliwość takiego ukształtowania swojej struktury i relacji między poszczególnymi podmiotami z grupy, że podatek jest minimalizowany i płacony w wybranym kraju. Podmioty te robią to zgodnie z prawem, a co za tym idzie KAS nie ma podstaw do działania. To nie dotyczy tylko Polski, ale również administracji podatkowych w innych krajach. Media w Polsce lubią pisać o skarbówce w kontekście małych podmiotów, akcji mandatowych, rocznych zeznań podatkowych osób fizycznych, stąd przeciętny odbiorca może odnieść wrażenie, że zajmujemy się tylko małymi podmiotami, a to nieprawda.
donald.pl: Podobno zdarza się, że przedsiębiorcy wrzucają w koszty coś, co nie powinno tam trafić. Jeżeli tak, to która branża najczęściej nadużywa tego przywileju?
Agata Jagodzińska: Definicja kosztu uzyskania przychodu została ściśle określona w ustawach podatkowych. Kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w kolejnych przepisach. I tak na przykład, jeśli podatnik zaliczy w koszty uzyskania przychodu zakup futra za 15 000 zł i uzasadnia ten wydatek celem godnego reprezentowania firmy, to organ podatkowy może takiego wydatku nie uznać za zasadny. Można świetnie reprezentować swoją firmę w płaszczu za 1000 zł. Przy czym należy pamiętać, że koszty obniżają podstawę opodatkowania, czyli dochód. Śmiało można stwierdzić, że niektórzy przedsiębiorcy próbują naginać ten przepis, bo jest tutaj duża dowolność i to podatnik musi wykazać związek przyczynowo-skutkowy poniesionego wydatku na osiągnięcie przychodu w działalności gospodarczej.
donald.pl: Mamy jeszcze pytanie od naszych czytelników: czy skoro istnieje coś takiego jak czynny żal, istnieje też czynna radość?
Agata Jagodzińska: Czynny żal to instytucja opisana w kodeksie karno-skarbowym i oznacza dobrowolne zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia lub przestępstwa skarbowego. Jeśli podatnik nie wypełni w terminie obowiązku podatkowego, to naraża się na karę. Czynny żal złożony osobiście przez osobę, która nie wykonała swojego obowiązku podatkowego chroni przed nałożeniem tej kary. "Czynnej radości" kodeks karno-skarbowy nie przewiduje.
donald.pl: A jeżeli podatnik jest ekstremalnie zadowolony, to nie może jakoś tego wyrazić?
Agata Jagodzińska: Jeżeli tak się zdarzy, że na przykład podatnik bardzo zadowolony z obsługi urzędnika skarbowego pisze opinie w internecie lub wypełnia ankietę, w której chwali nasze działania lub po prostu po załatwieniu sprawy mówi urzędnikowi o tym, jak bardzo się cieszy ze sposobu jej załatwienia. Podatnicy bardzo się również cieszą z szybkich zwrotów podatków, a terminy te są teraz naprawdę krótkie. Czy możemy to nazwać czynną radością? W mojej ocenie tak.
donald.pl: Ostatnio pojawiły się niepokojące wpisy sugerujące, że za swoje działania może pani zostać usunięta ze stanowiska. To powazne ryzyko?
Agata Jagodzińska: Tak jest takie ryzyko. Ponadto ryzyko zwolnienia związkowca w tym kraju jest zawsze i historycznie dość duże, dlatego muszę nauczyć się z nim żyć. Zawsze mnie to zastanawiało, jak to jest, że w mojej ojczyźnie w której panował najbardziej zbrodniczy, totalitarny ustrój, który sprowadził tyle nieszczęść, a obalono go dzięki związkom zawodowym, tak bardzo związki zawodowe mają złą opinię. To jest jakiś paradoks historii, chichot losu. Wiem, że trochę sami związkowcy są temu winni. Dlatego mój związek zawodowy musi być nowoczesnym związkiem. Nie może on opierać się tak jak obecne niby demokratyczne partie na systemie wodzowskim. Musimy być w ciągłym kontakcie z członkami musimy być aktywni i to na wielu płaszczyznach. Musimy dbać o członków ale też o przedsiębiorców, pracodawcę, mo ma to wpływ na gospodarkę. Zdrowa koegzystencja w tych obszarach, brak niezdrowej dominacji jakiejkolwiek ze stron spowoduje, że będzie gospodarka się rozkręcać. Zdrowa gospodarka to zdrowe państwo państwo jest zdrowe kiedy ma profesjonalną administrację. Dlatego komentuję nie tylko sytuację w KAS, reformy podatkowe, ale również inwestycje gospodarcze. Natomiast ogromne upolitycznienie już prawie wszystkich sfer życia łącznie z inwestycjami powoduje, że moja aktywność nie wszystkim się podoba. Dlatego ryzyko jest i będzie, bo proszę mi tak szczerze powiedzieć co złego jest w CPK?
donald.pl: Nie wiemy, ale będziemy się dopytywać. Dziękujemy za rozmowę i powodzenia.