Dorota Olko
, rzeczniczka partii Razem, opisała wczoraj na Facebooku sytuację, która spotkała ją w jednym z
warszawskich Carrefourów
. Jak opisuje, sięgając po banany,
natrafiła na ogromnego pająka
. Po powrocie do domu przeczytała, że to
wałęsak brazyliski
, który jest jadowity i bardzo niebezpieczny.
Gdy zaalarmowała sklep, usłyszała, że
pająk został już znaleziony
i zamknięty w pudełku. Zadzwoniła też po ekopatrol.
Okazuje się, że pająka w bananach znalazł też i zabezpieczył
prowadzący fanpage znajomi Nieznajomi
. Na Facebooku opisuje, że ogromnego pająka udało mu się
zapędzić do pudełka
, a na pozostałych bananach zauważył
małe, przejrzyste pajączki
. Jak pisze, do sklepu
wciąż nie przyjechał ekopatrol
.
Również z jego poszukiwań wynika, że to
niebezpieczny wałęsak brazylijski
.
W komentarzach pod jego postem pojawiają się informacje, że
podobne pająki znaleziono również w innych miastach
, np. w Biedronce w Nowym Tomyślu. O innych przypadkach informowały media już w listopadzie.
Użytkownicy w komentarzach dyskutują o gatunku pająka. Ponieważ
wciąż brakuje profesjonalnej opinii
, próbują zgadywać. Niektórzy są przekonani, że to nie wałęsak brazylijski a
inny z gatunku spachaczowatych
, który
nie jest niebezpieczny dla człowieka
.
W każdym razie, radzimy bardzo uważać.