fot. East News
Przywódca Białorusi
Alaksandr Łukaszenka
od początku inwazji Rosji na Ukrainę wspiera agresora oraz regularnie atakuje Polskę. Niemiecki tygodnik Der Spiegel zauważył, że białoruski dyktator
obrał antypolską narrację, żeby odwrócić uwagę od własnej słabości
i problemów, a przy okazji zaplusować u Władimira Putina.
"W wojnie w Ukrainie Aleksander Łukaszenka jest wiernym wasalem Putina. Z jego terytorium operuje rosyjskie wojsko, startują rakiety. Opozycję wypędził na emigrację albo wsadził do więzień, zachodnie sankcje niemal sparaliżowały białoruską gospodarkę. W tej sytuacji dyktator najwyraźniej szuka kozła ofiarnego, którym ma być Polska" - czytamy na stronie Der Spiegel.
Tygodnik przypomniał
kryzys migracyjny
na granicy białorusko-polskiej w zeszłym roku. Proceder wspierany przez Łukaszenkę trwa do dziś - pod koniec października polska Straż Graniczna zamieściła nagranie, na którym widać jak białoruskie służby wspierają migrantów.
"Brodzą po bagnach, gdzie nie stoi polski płot, przeprawiają się przez Bug - pontonami, które dostali od białoruskiej straży granicznej, jak twierdzi Warszawa" - opisują dziennikarze.
Przemyt ludzi to tylko jeden ze sposobów Białorusi na dokuczanie Polsce. Uciskani są także
polskojęzyczni obywatele Białorusi
, których jest co najmniej 300 tysięcy.
- Dziś
wystarczy mówić po polsku na ulicy, aby wzbudzić podejrzenia milicjantów
. Mogą cię arbitralnie szykanować - relacjonował w rozmowie z tygodnikiem Andrzej Pisalnik z Grodna, który uciekł z rodziną do Polski.
Odkąd Łukaszenka obrał sobie za cel gnębienie Polaków,
polskie szkoły na zachodzie kraju pozostają zamknięte
.
"A przecież Polacy na Białorusi zawsze byli raczej niegroźni z politycznego punktu widzenia. Pielęgnowali obyczaje i język, ale nigdy nie chcieli się odłączyć" - podkreślił Der Spiegel.