fot. Flicr @episkopatnews
W zeszłym tygodniu opublikowano
projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich
przygotowany pod kierownictwem minister Katarzyny Kotuli. Zakłada on m.in. możliwość zawarcia związku partnerskiego poprzez złożenie
oświadczenia przed urzędnikiem urzędu stanu cywilnego
, ale bez organizacji ceremonii ślubnej. Ponadto w projekcie zapisano możliwość ustanowienia wspólności majątkowej, co ma pozwolić na wspólne rozliczanie podatków. Projekt reguluje też takie kwestie jak m.in. dziedziczenie, alimenty, ubezpieczenie zdrowotne czy wypłata świadczeń w przypadku śmierci partnera.
Projekt wywołuje
niemałe kontrowersje
. W koalicji rządzącej nie ma zgody co do procedowania projektu. Przeciwni zapisom w nim zawartym są posłowie
Polskiego Stronnictwa Ludowego
. Katarzyna Kotula miała stwierdzić, że liczy na poparcie projektu przez
Konfederację
. Krzysztof Bosak zapewnił jednak, że jego ugrupowanie nie poprze zmian w przepisach, twierdząc, że
niszczą one prawo rodzinne
:
Okazuje się, że Kościół nie będzie ingerował w prace nad projektem w tej sprawie.
Kardynał Kazimierz Nycz
na antenie Polsat News stwierdził, że
"powinna być możliwość zawierania związków partnerskich
, o ile nie będą zrównywane z małżeństwem":
- Jakaś tolerancja wobec tego typu poglądów ludzi musi być ze strony wierzących i Kościoła. Powinno się tym osobom umożliwić zawieranie takiego związku, ale
nie próbując dokonać równania istotowego między związkiem sakramentalnym czy małżeńskim
zawieranym w Kościele i nazywaniem tego małżeństwem - przekazał.
- Chodzi o to, by mocno zaakcentować te sprawy niezrównywania, czy nieporównywania związku małżeńskiego, nierozerwalnego, zwłaszcza sakramentalnego, z każdym innym rodzajem związku, a wiemy, że tego rodzajów rozmaitych innych związków w krajach Europy Zachodniej jest już trochę.
Kościół nie będzie się wtrącał
, przypuszczam, w prace legislacyjne w parlamencie, od tego są politycy różnych opcji - dodał.