Rada do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa
i państwowych osób prawnych podjęła decyzję, że
nie będzie uznawać dyplomów MBA
uzyskanych w
Collegium Humanum
w procesie opiniowania kandydatów do rad nadzorczych. To pokłosie afery ujawnionej w lutym tego roku. Wówczas okazało się, że uczelnia handlowała dyplomami. Miało nie tylko chodzić o MBA, ale także doktoraty i habilitacje. Obecnie trwa śledztwo w tej sprawie, a według nieoficjalnych doniesień rektor uczelni, który został zatrzymany przez CBA, współpracuje ze śledczymi i ujawnia kulisy i nazwiska związane z nielegalną działalnością na uczelni.
Kilka dni temu
Rzeczpospolita
informowała, że rektor ma liczyć na uzyskanie statusu "małego świadka koronnego", dzięki czemu wyjdzie z aresztu i sąd złagodzi mu przyszły wyrok.
Właścicielem Collegium Humanum - Szkoły Głównej Menedżerskiej - jest spółka z o.o. o nazwie Instytut Studiów Międzynarodowych i Edukacji Humanum z Warszawy. Z danych KRS wynika, że
największe pieniądze uczelnia zaczęła zarabiać po 2018 r.
, kiedy PiS wprowadził przepisy mówiące o tym, że
ukończenie studiów podyplomowych MBA pozwala zasiadać w spółkach Skarbu Państwa.
Rada do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa jest niezależnym organem pomocniczym, który działa przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Do jej zadań należy wydawanie opinii na temat osób, które chcą zasiadać w radach nadzorczych i zarządach spółek Skarbu Państwa.