
fot. Flickr @ministerstwoobronynarodowej
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
gen. Dariusz Łukowski był gościem na antenie Polsat News. Został zapytany o
stan uzbrojenia polskiego wojska
, a konkretnie o to, czy prawdą jest, że Polska ma
zapas amunicji jedynie na 5 dni wojny
.
Generał Dariusz Łukowski stwierdził, że
nie można jednoznacznie odpowiedzieć, na ile dni wystarczy amunicji
, bo wszystko zależy od tego "o jakich środkach bojowych mówimy, do jakiego sprzętu".
Dodał, że Polska posiada obecnie miks starego i nowego sprzętu i jeśli chodzi o małe zapasy amunicji, to głównie dotyczą one przestarzałego sprzętu:
- Wszystkie te środki i platformy bojowe, które wprowadziliśmy do sił zbrojnych w ostatnich latach, one są równolegle zasilane również w środki bojowe (...). W tym przypadku sytuacja wygląda znacznie lepiej - powiedział Łukowski.
Szef BBN został zapytany na antenie o to, przez jaki czas Polska będzie się w stanie bronić, przed nadejściem pomocy ze strony sojuszników. Przekazał, że obrona przy obecnym poziomie zapasów mogłaby być prowadzona przez tydzień lub dwa:
- Myślę, że,
w zależności od sposobu prowadzenia tej walki, ta obrona mogłaby być prowadzona przez tydzień lub dwa
przy dzisiejszym poziomie zapasów - powiedział wojskowy.
- To jest trudne do oceny, dlatego że to wszystko zależy od sytuacji, jaka może się wytworzyć w styczności z nieprzyjacielem - tłumaczył.
Łukowski odnosząc się do polskich możliwości obronnych, w kontekście trwającego konfliktu w Ukrainie stwierdził, że "jesteśmy na takim etapie, że to zagrożenie odsuwamy w czasie i budujemy potencjał z dnia na dzień":
-
Liczymy na to, że w ciągu tych dwóch, czy trzech lat (...) odbudujemy na tyle potencjał
, że będziemy realnie mogli
przeciwstawić się potencjalnej agresji Rosji
- przyznał.
Dodał, że przekazywanie środków Ukrainie jest robione ostrożnie i nigdy nie robiliśmy tego "jak leci".