Starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, przyznał na antenie TVN24, że noc sylwestrowa minęła, jak zwykle, pracowicie.
- To było
blisko 600 pożarów
tej nocy, od północy do godziny siódmej rano - relacjonował.
Najwięcej było ich w województwie mazowieckim (80 zdarzeń), wielkopolskim (70), dolnośląskiem (65) i pomorskim (55). Większość zgłoszeń pojawiło się po godzinie 2 w nocy. Na pocieszenie podkreślił, że w tym roku było o 300 pożarów mniej niż w nocy z 2022 na 2023.
Paliły się głównie "pozostałości po fajerwerkach, głównie śmietniki przydomowe, płoty, pozostałości roślinne, jakieś tuje, ławki w parkach".
Do sieci trafiło nagranie znad Doliny Pięciu Stawów, na którym widzimy, jak pewien turysta odpalił fajerwerki. Anonimowa osoba zaoferowała
5000 zł za wskazanie sprawcy
. Sprawa ma zostać również skierowana do "odpowiednich organów".
Inna osoba przebywająca w centrum Zakopanego nagrała spłoszone i
zdezorientowane zwierzęta
, które uciekały ze strachu. To efekt zachowania turystów, którzy zignorowali przepis o zakazie używania jakichkolwiek materiałów pirotechnicznych.
Berliński szpital urazowy postanowił przeanalizować dane na temat osób poszkodowanych przez zabawy z fajerwerkami. Okazuje się, że w Berlinie ciężko ranni wskutek sztucznych ogni to
niemal wyłącznie mężczyźni
. Mają oni stanowić aż 97 procent wszystkich osób z urazami po odpaleniu sztucznych ogni