Premier Wielkiej Brytanii
Rishi Sunak
zaprezentował w środę priorytety swojego rządu. Wśród zapowiedzi są m.in. redukcja inflacji oraz ożywienie wzrostu gospodarczego. Lidera Partii Konserwatywnej krytykuje opozycja, podkreślając, że cele Sunaka są tak mało ambitne, że w zasadzie
"nie da się ich nie osiągnąć"
.
- Nie będę oferował wam fałszywych nadziei ani tymczasowych rozwiązań, tylko znaczącą, trwałą zmianę. (...) Obiecam tylko to, co mogę spełnić i spełnię to, co obiecuję - mówił Sunak.
Premier ogłosił podczas noworocznego przemówienia pięć obietnic. Zapowiedział m.in.
redukcję inflacji o połowę
do końca roku, a przy okazji ożywienie wzrostu gospodarczego. Obecnie inflacja w Wielkiej Brytanii wynosi 11%, cele Sunaka są jednak zgodne z prognozami brytyjskiego banku centralnego.
- Sprawimy, tworząc lepiej płatne miejsca pracy w całym kraju, że gospodarka będzie rosła - mówił premier.
Sunak zapowiedział także, że rząd
poradzi sobie z kryzysem systemu publicznej opieki zdrowotnej
(NHS). Wśród celów w tym zakresie jest m.in. zmniejszenie kolejek do lekarzy i poprawa ratownictwa medycznego. Sunak chce również rozwiązać problem
strajków
, które dotyczą nie tylko sektora ochrony zdrowia, ale również transportu. Nie zaprezentował jednak szczegółów tzw. ustawy antystrajkowej, która ma trafić do parlamentu w najbliższych dniach.
Prezentując swoje obietnice Sunak wspomniał również o
edukacji
i zapowiedział, że Wielka Brytania musi "zmienić swoje podejście do liczenia". Premier chciałby zmian programu nauczania matematyki.
- W świecie, w którym dane są wszędzie, a statystyki stanowią podstawę każdej pracy, praca naszych dzieci będzie wymagać więcej umiejętności analitycznych niż kiedykolwiek wcześniej. Wypuszczanie naszych dzieci na świat bez takich właśnie umiejętności oznacza zawiedzenie ich - mówił.
Premier chce także walczyć z
nielegalną migracją
. Zapowiedział, że nowe przepisy pozwolą na sprawniejsze zatrzymywanie małych łodzi, którymi migranci przeprawiają się przez kanał La Manche. Już w listopadzie Wielka Brytania podpisała umowę z Francją w sprawie wzmocnienia współpracy w tym zakresie, a rząd zdecydował się na zwiększenie środków przeznaczanych na patrolowanie kanału. W latach 2022-2023 Londyn wyda na ten cel 72 mln euro.
Według najnowszych statystyk w 2022 roku do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche nielegalnie przedostało się co najmniej 44,7 tys. osób, o 56% więcej niż w poprzednim rekordowym 2021. W kwietniu Boris Johnson ogłosił
plan deportacji migrantów do Rwandy
. Pod koniec grudnia brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, że jest on zgodny z prawem. Zarówno Liz Truss, jak i Rishi Sunak deklarowali, że chcą kontynuować realizację umowy z Rwandą, a także rozszerzać plan na inne kraje.
Kwestie migracji, nie tylko tej nielegalnej, pozostają jednym z największych wyzwań dla rządu Sunaka i będą zapewne jednym z ważniejszych tematów podczas kampanii wyborczej przed
przyszłorocznymi wyborami.
Zaprezentowane w listopadzie dane wskazują, że brexit - wbrew obietnicom torysów - nie zatrzymał migracji. W 2016 roku ówczesny premier
David Cameron
obiecywał, że saldo migracji netto spadnie do poniżej 100 tys. Tymczasem od lipca 2021 do czerwca 2022 do kraju przyjechało 1,1 mln osób, a wyjechało z niej 560 tys. Saldo migracji wyniosło ok. 504 tys., najwięcej od czasów II wojny światowej. Brytyjski urząd statystyczny podkreślał, że przyrost liczby migrantów wynika z ożywienia po pandemii, a także z programu wizowego dla Ukraińców.
Plany Rishiego Sunaka zostały szeroko skrytykowane przez opozycję. Politycy
Partii Pracy
podkreślają w rozmowach z mediami, że większość obietnic jest "łatwa do spełnienia". W komunikacie prasowym, które publikuje The Guardian, podkreślono natomiast, że zapowiedzi Sunaka są "tym, co i tak by się wydarzyło".
"Cele są skonstruowane tak, że w zasadzie trudno byłoby ich nie osiągnąć lub mają na celu rozwiązanie problemów, które stworzyli sami torysi" - czytamy.
Partia Pracy wskazuje, że rząd Sunaka
nie będzie musiał się wysilać
, aby przy tak zarysowanych obietnicach wykazać sukcesy. Wskazują, że inflacja według banku centralnego i tak ma spadać, a prognozy OECD wskazują na ożywienie gospodarcze. Problem kolejek do lekarzy rozwiąże się natomiast po okresie zimowym. Sceptyczna opozycja pozostaje jedynie w stosunku do planu dotyczącego zatrzymania nielegalnej migracji.
"Kolejni premierzy torysów wielokrotnie obiecywali zatrzymanie łodzi z migrantami. Tymczasem kolejne wprowadzane przez nich przepisy tylko pogarszają problem" - czytamy w oświadczeniu Partii Pracy.