Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ramach środków tymczasowych
nakazał Polsce natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów
. Wszystko dlatego, że Czechy wniosły sprawę o złamanie przepisów unijnych poprzez wydanie koncesji na dalsze wydobywanie zasobów.
Polska planuje eksploatować Turów do 2044 roku. Kopalnia odpowiada za około 7% produkcji energii elektrycznej w Polsce.
Komunikat TSUE podkreśla, że dalsze wydobycie węgla może szkodzić zasobom wodnym w Czechach. Ponadto Polska "przyjmując przepis pozwalający na przedłużenie do sześciu lat obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko,
naruszyła dyrektywę w sprawie oceny skutków wywieranych na środowisko
".
Rosario Silva de Lapuerta
, wiceprezeska TSUE, uznała, że sprawa ma na tyle silny charakter, by wydać środki tymczasowe - szkody mają poważny i nieodwracalny charakter.
"Działalność ta prowadzi do ciągłego odpływu znacznych ilości wody z terytorium Czech na terytorium Polski, co niewątpliwie
obniża poziom wód podziemnych na terytorium czeskim
, co może z kolei zagrozić zaopatrzeniu w wodę pitną społeczności zależnych od dotkniętych tym zjawiskiem części wód" - napisano w oświadczeniu.
Z komunikatu wynika, że
Polska nie przedstawiła odpowiednich dowodów
na to, że "zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów wiązałoby się z rzeczywistym zagrożeniem jej bezpieczeństwa energetycznego". I choć polska strona argumentowała, że wstrzymanie pracy kopalni spowoduje nieodwracalne zatrzymanie elektrowni, wiceprezeska uznała, że
operatorzy systemu elektroenergetycznego są w stanie tak zrównoważyć sieć elektroenergetyczną, aby zrekompensować niedostępność kopalni.
Sprawę skomentował
Marek Belka
, poseł do Parlamentu Europejskiego:
Do krytyki PiS-u dołączy
Robert Biedroń
:
Z kolei bloger
Jakub Wiech
postanowił także skrytykować, ale decyzję TSUE: