Fot.: Jacek Dylag - Unsplash / Fot.: @RafalMundry - X
Najnowsze
szacunki
GUS pokazują, że kryzys demograficzny w Polsce się pogłębia. Liczba ludności Polski na koniec I półrocza spadła o 136 tys. i wyniosła 37,562 mln osób. To o ok. 73 tys. mniej niż na koniec 2023 roku.
W okresie styczeń-czerwiec bieżącego roku zarejestrowano
mniej urodzeń i zgonów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku
, a przyrost naturalny pozostał ujemny. Szacuje się, że w I półroczu br., podobnie jak przed rokiem, saldo migracji zagranicznych było dodatnie.
Z danych wynika, że w I półroczu br. zarejestrowano ok.
126,5 tys. urodzeń żywych
, tj. o blisko 12,5 tys. mniej niż rok wcześniej. Tym samym współczynnik urodzeń obniżył się o 0,7 pkt i wyniósł 6,7%. Obniżeniu uległa również
liczba zgonów
(o ponad 5 tys., czyli do ok. 204 tys.). Współczynnik zgonów wyniósł 10,9% (wobec 11,1‰ przed rokiem).
Podobnie jak w zeszłym roku, odnotowano
ubytek naturalny
- określany jako różnica między liczbą urodzeń żywych a liczbą zgonów. Wyniósł on ok. 77,5 tys., wówczas gdy w okresie styczeń-czerwiec ub. roku było to 70,4 tys.
Wraz z danymi na temat dzietności GUS podał także statystyki na temat
zawierania małżeństw
. W I półroczu br. Zawarto ich około 48,5 tys. - czyli o ponad 4 tys. mniej niż przed rokiem. W przypadku ok. 29 tys. par orzeczono rozwód.
"Duża część państw europejskich również stanie w obliczu spadku liczby ludności, ale nie aż tak dramatycznego, jak w przypadku Ukrainy. Przykładowo do 2050 r.
Polska straci ok. 5,7 mln osób z obecnych 38,7 mln
, a do 2100 r. ONZ przewiduje, że do końca wieku populacja naszego kraju spadnie do 19,4 mln" - tak przewidywania ONZ podsumowuje Onet.