W internecie pojawił się wywiad z Krzysztofem Skibą oraz dr Adamem Sipińskim, przeprowadzony przez dziennikarkę Polsat News Agnieszkę Gozdyrę. Z artykułu dowiadujemy się, że
muzyk zmagał się z narastającą głuchotą
, co utrudniało mu kontynuowanie kariery. Problem zniknął, gdy zaczął stosować "cudowny" lek przepisany przez dr. Sipińskiego. Tabletki można zakupić na stronie, na której pojawił się tekst promocyjny.
Autorzy dodali do artykułu ujęcia, które w rzeczywistości pochodzą z programu
Skandaliści
emitowanego 31 grudnia 2016 roku. Wówczas Gozdyra rzeczywiście przeprowadziła rozmowę ze Skibą, jednak muzyk nie skarżył się na problemy ze słuchem ani nie wspominał o żadnych lekarstwach.
Okazuje się, że
wizerunek celebrytów został wykorzystany bez ich wiedzy
. Agnieszka Gozdyra wydała oświadczenie, w którym zaapelowała, żeby “nie dawać się nabrać na "jakieś paraśrodki ani obrzydliwe metody złodziei, wyłudzaczy i innych podłych kreatur".
"Właśnie dostałam sygnał, że w internecie krąży mój rzekomy wywiad z Krzysztofem Skibą, w którym rozmawiamy o rzekomej utracie słuchu przez Krzyśka, a sam wywiad jest reklamą cudownego leku na głuchotę... Oczywiście
padliśmy oboje ofiarą oszustów
, sprawę zgłaszamy i przestrzegamy wszystkich" - napisała na Twitterze:
Krzysztof Skiba również ostrzegł swoich fanów, żeby nie kupowali środków reklamowanych jego zdjęciami.
"Z wywiadu czytelnik dowiaduje się, że pracując non stop na scenie, doznałem powolnej utraty słuchu, załamałem się, odsunęli się ode mnie znajomi, cierpiałem... I tu następuje łzawe ble, ble, ble, ale gdy już byłem prawie całkowicie głuchy, pomógł mi cudowny lek dr Sipińskiego. Na zakończenie fikcyjnego wywiadu, jest oczywiście zachęta do zakupu po promocyjnej cenie i informacja, że leku nie ma w aptekach, bo apteki narzucają marżę 500 procent, a prawdziwy anioł, czyli doktor Sipiński, chce po prostu pomóc cierpiącym na utratę słuchu ludziom. Ostrzegam przed nabieraniem się na te internetowe PIERDY" - podkreślił.