Fot. X: @MI_GOV_PL, @JanMencwel
W trakcie piątkowych obrad Sejmu minister infrastruktury
Dariusz Klimczak
zapowiedział zaostrzenie przepisów ruchu drogowego. Ruszyły prace nad
wprowadzeniem terminu zabójstwa drogowego
, jednak tylko w wypadku, gdy kierowca prowadził pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Ważną zmianą będzie także odbieranie prawa jazdy osobom, które kierowały samochód pomimo posiadania zakazu prowadzenia pojazdów.
- Druga sprawa to zaostrzenie przepisów wobec tych, którzy nie stosują się do przepisów dotyczących zatrzymania uprawnień dla kierowców - tłumaczy Klimczak. - Planujemy wprowadzić przepis, że każdemu kierowcy, który ma zatrzymane uprawnienia do kierowania pojazdami, który zostanie zatrzymany do kontroli i zostanie stwierdzony ten zakaz, zostanie mu zatrzymane prawo jazdy na stałe.
Większe kary przewidziane są także za
przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h
na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych, poza obszarem zabudowanym - takim kierowcom zatrzymywano by uprawnienia. Obecnie taki przepis już istnieje, jednak wyłącznie w terenie zabudowanym. Ministrowi zależy też na wprowadzeniu
braku możliwości kasowania punktów karnych
za najcięższe wykroczenia.
Szef resortu infrastruktury odniósł się także do zabójstwa drogowego, czyli terminu którego wprowadzenie postulowano w ostatnim czasie. "Kierowca, który prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu lub narkotyków i zabije innego uczestnika ruchu drogowego, będzie traktowany jak zabójca", obiecuje Klimczak. Liczy na szybkie wprowadzenie tego przepisu, jednak zaznacza, że "pośpiech nie jest tutaj wskazany".
W wypowiedzi ministra znalazł się także wątek młodych kierowców.
O prawo jazdy będzie można ubiegać się od 17. roku życia
, co ma pomóc w walce z wykluczeniem komunikacyjnym i zwiększać mobilność. Zdaniem Klimczaka może to też zwiększyć bezpieczeństwo ruchu drogowego, ponieważ "im wcześniej młody kierowca nabierze dobrych nawyków, tym więcej pożytku". Prawo nie będzie również przymykać oka na pijanych młodych kierowców.
- Przez pierwsze dwa lata od zdobycia prawa jazdy nie będzie żadnej tolerancji dla kierujących pod wpływem alkoholu. Nieważne, czy kierowca ma 18 lat, 20, czy 40. Przez pierwsze dwa lata, kiedy zdobył uprawnienia, zero tolerancji na alkohol - postanowił Klimczak.
Pojawiają się krytyczne głosy wobec zaproponowanych przez ministra zmian w przepisach. Krzysztof Stanowski zwraca uwagę, że
nie powiedziano nic o spowodowaniu śmiertelnego wypadku przy znacznym przekroczeniu prędkości
. Mateusz Morawiecki z kolei pisze na X o "ułudzie i policzku dla ofiar zabójców drogowych". W odpowiedzi Dariusz Klimczak zauważa, że były premier nawet nie był obecny na Sali sejmowej w trakcie obrad.