fot. East News
Premier Holandii
Mark Rutte
poinformował dziś, że
cały jego rząd podaje się właśnie do dymysji.
To efekt afery związanej z oskarżeniem blisko 20 tysięcy rodzin o bezprawne pobieranie zasiłków. Dymisja została złożona na ręce
króla Wilhelma-Aleksandra
. Rząd będzie jednak pełnił swoje funkcje do wyborów zaplanowanych na 17 marca.
Pod koniec grudnia holenderski parlament opublikowa
ł raport dotyczący działań urzędu skarbowego
, który od 2012 roku bezpodstawnie miał wszczynać postępowania wobec rodzin - rzekomo bezprawnie - pobierających zasiłki socjalne. Rodziny te były natychmiast zmuszane do spłaty długu poprzez m.in.
egzekucje komornicze
. Jak alarmowały lokalne media, w wielu przypadkach doprowadziło to do kryzysów osobistych i finansowych.
Raport parlamentu wykazał, że w wielu przypadkach działania urzędu skarbowego były błędne. Urzędnicy za oszustwo uznawali m.in. formularze, w których brakowało jednego podpisu. W zeszłym roku w związku z tym rząd przeznaczył ponad 500 milionów euro na odszkodowania dla rodzin, które zostały objęte egzekucjami komornicznymi. Dostaną one średnio po
30 tysięcy euro
.
Premier w dzisiejszym oświadczeniu poinformował, że choć bezpośrednio nie był zaangażowany w sprawę,
odpowiedzialność za całą aferę spoczywa na jego rządzie
.
"Rządy mają chronić obywateli, a w tym wypadku się to nie udało. Raport parlamentu jest brutalny, ale sprawiedliwy. Na wszystkich poziomach, w całym systemie polityczno-administracyjnym popełniono błędy, w wyniku których wiele rodzin spotkała ogromna niesprawiedliwość. Ale ostatecznie odpowiedzialność polityczna spoczywa na obecnym rządzie" - podał Rutte w oświadczeniu.
Rutte był premierem od 2010 roku, a do dymisji jego rządu dochodzi zaledwie
2 miesiące przed planowanymi wyborami parlamentarnymi
. Jak zauważają holenderskie media, mimo afery jego partia jest zdecydowanym faworytem wyborów.