W czwartek na posiedzeniu Sejmu głos zabrał poseł Prawa i Sprawiedliwości
Henryk Kowalczyk
. Mówił on o przegłosowanych
10-procentowych podwyżkach akcyzy na wyroby tytoniowe i alkoholowe
.
Ustawa została dzień wcześniej uzupełniona o dodatkowy punkt, w którym do produktów akcyzowych
dołączony został płyn do e-papierosów
. Stawka akcyzowa dla tzw. e-liquidów będzie wynosić
55 gr za każdy mililitr
.
Poseł przypomniał, że
ostatnia podwyżka akcyzy miała miejsce w 2014 roku
, kiedy to
podatek wzrósł o 15%
. Stwierdził, że głównym powodem podnoszenia akcyzy nie są problemy fiskalne, lecz społeczne, związane z problemami alkoholowymi. Z delikatnym uśmiechem zażartował też o producentach piwa, którzy:
- Jak zwykle mówili, że każda podwyżka akcyzy może zrujnować rynek i grozi “szarą strefą”.
Przyznaje, że
po podwyżkach cen alkohol podrożeje
, jednak dodał, że relatywnie wciąż jest tańszy niż w 2014. Podał swoje wyliczenia, według których
w 2014 za płacę minimalną można było kupić około stu butelek półlitrowych wódki, a w 2020 roku nawet po podwyżce, będzie można kupić ich 140
.
Zapowiedział, że
dodatkowe wpływy z podwyższonej akcyzy zostaną przekazane na walkę z problemami alkoholowymi
i chorobami związanymi z konsumpcją alkoholu i nikotyny.