Prezydencje w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zmieniają się co miesiąc. W kwietniu
przewodniczyć jej będzie Rosja
, która przejęła rolę od Mozambiku. W maju prezydencję przejmie Szwajcaria. Choć kraj przewodniczący nie ma żadnych specjalnych uprawnień, minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba nazwał rosyjską prezydencję
kiepskim żartem
.
"Świat nie może być bezpiecznym miejscem z Rosją w Radzie Bezpieczeństwa ONZ" - napisał Kuleba na Twitterze.
Z kolei stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Sierhij Kislica i profesor Jeffrey Sonnenfeld z Uniwersytetu Yale nazwali tę sytuację na łamach Time "
kpiną z międzynarodowej dyplomacji
".
"Znani rabusie nie mogą prowadzić banków, a skazani przestępcy seksualni nie mogą prowadzić przedszkoli" - podkreślili.
Ponadto the Guardian donosi, że Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i ich zwolennicy w Radzie prawdopodobnie wyrażą swoje niezadowolenie. Możliwy jest również całkowity bojkot.
Kolejność prezydencji ustalana jest w porządku alfabetycznym nazw państw w języku angielskim. Kraj przewodniczący zwołuje, otwiera i prowadzi posiedzenia oraz podpisuje przyjęte dokumenty, ale nie może chociażby wpływać na porządek obrad Rady, ponieważ jest on zatwierdzany w drodze głosowania.