Zawieszony w TVP
Wojciech Cejrowski
udzielił krótkiego wywiadu dwutygodnikowi
Najwyższy Czas
. Mówi w nim głównie o ustawie 447, dotyczącej odszkodowań za Holokaust i o tym, dlaczego Polska nie chce wyjść z Unii Europejskiej.
Nie zabrakło też komentarza na temat
rządów PiS
. Na pytanie "Gdzie nas prowadzą obecne rządy w Polsce?", odpowiada:
- Zasadniczo tam, dokąd prowadziły wszystkie poprzednie. Socjalizm, Unia Europejska, oddawanie suwerenności w obce ręce. No a ostatnio mnie zaskoczyli, bo
spodziewałem się, że przynajmniej sprawy sądowe doprowadzą do końca,
a tu kompletne zaskoczenie - także
w tej sprawie PiS zamienił się w miękką parówkę
. Czyli nadal skazywać nas będą ubecy ze stanu wojennego.
Zapytano go również, jak ocenia szanse tzw.
ugrupowań wolnościowych
:
- W Polsce nie mają żadnych szans.
Tu rządzi agentura
, jest mocna i władzy nie odda. Musiałby nastąpić jakiś zewnętrzny upadek systemu, tyranii. Czyli… wojna. Nie sądzę, byśmy chcieli zapłacić taką cenę za wolność. Ale przede wszystkim
w Polsce brak jest liderów. Jest banda cieniasów, miękkich parówek, gładkich lowelasów, ale brak mężczyzn
- odpowiada.
Skomentował też
karierę polityczną Marka Jakubiaka
:
- Normalny mężczyzna, który ma karierę, nie będzie jej sobie marnował na kandydowanie.
Ten Pan od browarów - Jakubiak - jest wyjątkiem i KOMPLETNIE go nie rozumiem
. Wydaje się, że zwariował na chwilę, a teraz nie wie, jak się z tego wyplątać. Człowiek normalny nie idzie do polityki!