W zeszłym tygodniu Radio Zet poinformowało, że
marszałek Sejmu Marek Kuchciński regularnie korzysta z rządowego samolotu wraz z rodziną.
Według najnowszych informacji lotów
w ciągu 16 miesięcy było około 100, w połowę z nich
marszałek
zabierał pasażerów.
Według wyliczeń Onetu kosztowało to państwo co najmniej
4 miliony złotych.
Tydzień temu marszałek został
zmuszony przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do wpłaty skromnych 15 tys. złotych
na konta dwóch organizacji charytatywnych.
W związku z tym, że na jaw wyszły nowe informacje o 100 lotach, marszałek Kuchciński wydając oświadczenie poinformował, że
wpłacił 28 tys. zł, na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych.
Okazuje się, że to nie koniec problemów wizerunkowych marszałka. Były poseł
Marek Sawicki zasugerował
dziś na antenie radia TOK FM, że
w służbowym mieszkaniu marszałka Sejmu mieszka jego syn "i cała jego rodzina".
- Jeżeli dzisiaj dyskutujemy o demoralizacji marszałka Kuchcińskiego, to m
oże warto by było zapytać, gdzie mieszka pracujący syn marszałka.
Czy w mieszkaniu sejmowym, które marszałek Kuchciński ma ze środków sejmowych, nie zamieszkuje cała jego rodzina. Zapytajcie państwo, czy przypadkiem w mieszkaniu służbowym Kuchcińskiego nie mieszka cała jego rodzina. J
eśli osoba pracująca, korzysta z mieszkania, które należy do posła, to jest kolejne nadużycie władzy
- ocenił w rozmowie z Dominiką Wielowieyską.