Ks. Woźnicki zaniepokojony wyglądem kobiet w sporcie: "Ewa Swoboda, wyglądasz jak potwór"

nie daje o sobie ostatnio zapomnieć. Kilka dni temu było o nim głośno z powodu jego wypowiedzi na temat państwowej ochrony zdrowia. Stwierdził, że

A tacy ludzie jak Jerzy Owsiak są "użytecznymi idiotami".

Pisaliśmy o tym tutaj:

Teraz w sieci pojawiło się nowe kazanie księdza, w którym postanowił

, w tym głównie

, która na Mistrzostwach Świata w lekkoatletyce w Budapeszcie zajęła 6. miejsce w biegu na 100 metrów.

Duchowny stwierdził, że polska biegaczka

. Księdzu

- Ewa Swoboda, nie da się na ciebie patrzeć. Wyglądasz jak potwór. Jeszcze z tymi kolczykami... I co z tego, że wygrywasz? Za 10 lat już nie będziesz. Będziesz jak stary sportowiec, który musi kończyć karierę, bo wcześniej "skakało się" wysoko, a dziś już nie można - stwierdził.

Stwierdził, że

są swego rodzaju fetyszyzmem:

- Dzisiaj ci ludzie przez ten sam znak, jakichś tatuaży, wiążą się z piekłem i później śmią odwoływać się do mocy bożej. Boże, ratuj moją duszę, ale nie wspomagaj mój bieg. Bo nie pomoże,

. Upraszajmy, bo to znamię kłamstwa, w którym tylu ludzi żyje - grzmiał Woźnicki.

Duchowny podkreślił, że "ludzie nie mogą zrobić ze swoim ciałem, co im się podoba, bo są świątynią ducha świętego":

-

... Trudno mi to nawet nazwać:

Z jakimś głupim przeświadczeniem, jak córka byłego premiera Leszka Millera, że w tym życiu mogę się tatuować, bo w kolejnym już nie będę mogła tego robić. Od razu mamy filozofię, z jaką żyje, czyli liberalną. Tzn. mogę zrobić ze swoim ciałem, co mi się podoba. Nie, nie możesz zrobić ze swoim ciałem, co ci się podoba, bo jesteś świątynią ducha świętego. Kto zniszczy tę świątynię, tego zniszczy Bóg - wyjaśnił.

Woźnicki uważa, że

:

- Staje w blokach i robi znak krzyża, a tego już się nie da pogodzić dziewczynko. Znaku krzyża i zrobienia z siebie choinki, eksponowanego ciała przy strojach sportowców, nie da się pogodzić. I nie wiesz, czy masz patrzeć, co tutaj jest. Ja nie patrzę, bo to jest obrzydlistwo - zauważył.

Duchowny dodał też, że w starożytnym Rzymie zbiegom na czole wypalano literę V, symbolizującą właśnie uciekiniera, a teraz ludzie sami decydują się na tatuaże.

Ksiądz Woźnicki zauważył także, że sportowcy nie podobają się Bogu ze względu na

-

są zawody. Są na mszy? Jest  inna taryfa zbawienia duszy dla sportowca? Mają możliwość być na mszy, a ubiegają się o tę możliwość? A zależy im?

Wolą tytuły ziemskie. Myślą, że będą mieli okazję odrobić. Nie każdy musi mieć - stwierdził.