Mentzen stanowczo i niemiło odpowiada Giertychowi, żeby się odczepił i nie zmyślał

Były lider Ligii Polskich Rodzin

postanowił zaczepić na Twitterze jednego z liderów Konfederacji

Giertych zapytał Mentzena, czy podziela opinię, iż "osoby z

. Polityk Konfederacji nie odpowiedział jednak na zaczepkę, w związku z tym zadał mu kolejne pytanie: czy obsługuje lub obsługiwał podmioty związane z rządem PiS.

"Opowiada Pan na TikToku jakie to Pan mandaty otrzymał i że zaraz media będą Panu różne rzeczy wyciągać, a w sprawie tego pytania milczy Pan jak grób" - napisał.

"Zbliżają się wybory parlamentarne, a Pan przedstawia się jako opozycja.

czy ta opozycyjność ma wymiar realny, czy też jest Pan człowiekiem skierowanym na odcinek opozycji, aby później zawrzeć koalicję z PiS" -  dodał.

Po zadaniu drugiego pytania Mentzen postanowił zabrać głos. Stwierdził, że odpowiada na "insynuacje" Giertycha pierwszy i ostatni raz. Nazwał go też  "

":

 "Nie jestem zainteresowany dyskusją z kimś, kto zredukował swoją kiedyś znaczną pozycję do roli internetowego trolla, zwykłego hejtera, powielającego masowo fałszywe informacje. Różni się Pan od licznych na Twitterze trolli i botów tylko tym, że

i podpisuje się Pan pod swoimi żenującymi treściami własnym nazwiskiem" - napisał.

Mentzen stwierdził, że nie odpowiada na zaczepki ludzi taki jak Roman Giertych:

"Otóż, gdy idę ulicą,

W Internecie z kolei nie wchodzę w dyskusję z trollami, botami, hejterami i kłamcami" - napisał Mentzen.

Polityk Konfederacji podkreślił, że Roman Giertych nie rozumie jego "modelu biznesowego firmy", a poza tym skala jego działalności jest tak duża, że "nie jest w stanie z całą pewnością zaprzeczyć, że któraś z tych tysięcy firm nie należy do kogoś, kto ma jakieś powiązania z rządem":

"Skupiamy się na małych firmach, nie na korporacjach, czy spółkach Skarbu Państwa.

Wynika to ze skali mojej działalności. Wedle mojej wiedzy, nie obsługujemy żadnej takiej firmy" - napisał.

"Równie dobrze może Pan zarzucać Netflixowi, że kooperuje z polskim rządem, ponieważ premier Morawiecki ma wykupiony abonament Netflixa. Nie wiem, czy sam Pan te głupoty wymyśla, czy też jest Pan czyimś pożytecznym idiotą i tylko powiela Pan kłamstwa, które ktoś Panu przekazuje. Niezależnie od tego, który wariant jest prawdziwy, nie będę się w to bawił, dalej tłumaczył ani odpowiadał na Pana kolejne insynuacje" - napisał.

Giertych odpowiedział Mentzenowi, przekonując, że zadał "grzeczne pytanie", a otrzymał odpowiedź "ze stekiem bluzg":

"Gdy setki ludzi od wczoraj pyta Pana o to samo, to odpowiedział Pan stekiem bluzg. Nazwał mnie Pan trollem, hejterem, powielającym fałszywe informacje, nie mającym zupełnie wstydu, menelem, pijanym krzykaczem, botem, kłamcą, pożytecznym idiotą. Skąd te nerwy, panie Mentzen" - zapytał były minister.

"Zadałem proste pytanie, czy obsługuje Pan spółki lub inne podmioty ZWIĄZANE z rządem, a więc przede wszystkim spółki z kapitałem Skarbu Państwa, a Pana odpowiedź świadczy o tym, że odpowiedział Pan na wszystkie pytania, ale nie na moje" - przekonuje.