Ponad tydzień temu
premier Mateusz Morawiecki
zarządził
zamknięcie przedszkoli, szkół, uczelni wyższych oraz kin i teatrów.
Od niedzieli zamknięte są także
sklepy w galeriach handlowych,
które nie zajmują się sprzedażą produktów spożywczych.
Władze zaapelowały także do pracodawców, by w miarę możliwości
umożliwić pracownikom pracę zdalną.
Rządzący jak i lekarze podkreślają, że obecna sytuacja i wszystkie wprowadzone zmiany
nie są okresem zabawy
, a zalecenia jak najmniejszego kontaktu z innymi ludźmi i prośby o nieprzebywanie w skupiskach
należy potraktować poważnie.
Okazuje się jednak, że
nie wszyscy, tak je potraktowali
.
Mariusz Szczygieł
opublikował na Facebooku zdjęcie, na którym widać grupę
młodzieży, która zebrała się nad Wisłą w Warszawie.
Spotkanie
umilał im alkohol.
Szczygieł zwraca uwagę, że podoba sytuacja miała miejsce we Włoszech, gdzie obywatele również nie stosowali się do nowych zasad funkcjonowania i zaleceń władz i lekarzy.
Według dziennikarza w Polsce
konieczne jest wprowadzenie stanu wyjątkowego
, albo obowiązkowej kwarantanny:
"Jestem przekonany, że władze będą musiały wprowadzić stan wyjątkowy albo obowiązkową ogólnokrajową kwarantannę dla wszystkich. Dziś nad Wisłą...
To jest niebywałe ile widziałem grup zwłaszcza młodzieży, które nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji albo są programowymi ignorantami.
Do czwórki ze zdjęcia nr 1. przybył po jakimś czasie kolega.
We Włoszech nosicielami wirusa stała się właśnie młodzież,
bo spotykała się w klubach, a po ich zamknięciu prywatnie. Teraz po włoskich miastach chodzą policyjne patrole i każdy musi udowodnić powód wyjścia z domu, a wyjść można tylko do sklepu i apteki. Odchodziłem znad rzeki o 16.30 a tam nadciągały całe watahy młodzieży. Zalecenia specjalistów są jednoznaczne: spacer tylko samotny albo z psem" - stwierdził Szczygieł we wpisie na Facebooku.
"Wczoraj koleżanka opowiadała mi jak jechała do pracy metrem i spotkała dwie starsze kobiety (jedną rano, drugą wieczorem) kichające bez żadnych środków ostrożności.
Jest teoria, że tym wirusem nasza planeta chce się pozbyć nadmiaru ludzi. Zaczynam się z nią zgadzać
. Tyle, że poza idiotami pozbędzie się też tych mądrzejszych i to mnie smuci" - dodał.
Podobną sytuację można było wczoraj
zaobserwować na jednej z polan w Lesie Kabackim
. Wiele osób postanowiło zorganizować
piknik i pogrillować:
fot. Facebook Mirosław Jefimow
fot. Facebook Marzena Rajska