Logo
  • DONALD
  • ROZMAWIAMY Z SZYMONEM, JAK TO JEST ZROBIĆ WAKACYJNY KURS WOJSKOWY

Rozmawiamy z Szymonem, jak to jest zrobić wakacyjny kurs wojskowy

05.10.2024, 11:00
fot. archiwum prywatne / Flickr @ministerstwoobronynarodowej
donald.pl: Dobra, to jak to wygląda? Coś jak obóz sportowy, tylko trzeba salutować?
Szymon: Zacznę od czegoś, co można uznać za wady. Pracy jest bardzo dużo, w praktyce od 5:45 (pobudka) do 19.00 (po kolacji) nie ma żadnych przerw dłuższych niż 15 minut. Najbardziej dobijające jest stanie w miejscu, bo prawie nie ma tak, że siedzisz sobie i na coś czekasz. Tak samo z łóżek nie można korzystać pomiędzy 6.00, a 22.00 ("służą tylko do spania"), więc w wolnym czasie co najwyżej posiedzisz sobie na taborecie, lub poleżysz na podłodze. Oczywiście przełożeni zafiksowani są na punkcie porządku, wygląd izby (8-osobowej) jest ściśle uregulowany.
donald.pl: A co do fajnych rzeczy?
Szymon: Rekruci są naprawdę w porządku. Normalne, głównie młode chłopaki, ale nie tylko. W moim 40-osobowym plutonie mamy bodajże 8 dziewczyn w różnym wieku, które również dają sobie radę.
donald.pl: Dziewczyny mają jakąś taryfę ulgową?
Szymon: Moim zdaniem nie, albo nie zauważyłem.
donald.pl: A jak tam przełożeni?
Szymon: W większości są jeszcze jednym plusem. Są też służbiści, ale nawet tacy mają poczucie humoru. Z kolei kaprale, z którymi mamy najwięcej do czynienia, są zwyczajnie świetni. To naprawdę dobrzy dydaktycy i potrafią szybko doprowadzić do przyswojenia dużej ilości wiedzy i umiejętności, trzymając przy tym bardzo cięty dowcip. Innym plusem, jest to, że sporo czasu spędzamy z bronią. Niestety nie są to te chętnie pokazywane na eventach wojskowych Groty, a zaprojektowane blisko 30 lat temu Beryle (mój karabin jest akurat z 2007 roku). Szkolenie to generalnie ciężki kawałek chleba, ale jeżeli ktoś ma przyjemną osobowość, dobrą kondycję i mocne plecy (by godzinami stać) to jest to naprawdę wartościowo spędzony czas.
donald.pl: Ile tego wolnego czasu? Jest przewidziana jakaś integracja i robi się czasem jak na koloniach (np. ognisko wieczorem) czy jednak przypominają, że nie jesteście tu dla przyjemności?
Szymon: Bardzo mało wolnego. Z reguły mniej niż 15 minut pomiędzy aktywnościami. Integracji takiej znanej z kolonii nie ma. Czasem pogadamy w busie lub STARze, albo po prostu wieczorem przed spaniem, jednak nie wychodzimy w czasie wolnym z budynków (poza częstymi przerwami na fajki dla palących).
donald.pl: Dobra kondycja to po prostu bycie w jakiejś normie, bez kontuzji, czy jednak trzeba być wysportowanym?
Szymon: Nie wymagają przebiegania maratonu, ale np. 7 km ze sporym obciążeniem chodzimy. Chodzi głównie o wymaganą silną wolę i sprawne operowanie na małej ilości odpoczynku (choć 8 godzin na sen mamy zapewnione).
donald.pl: Zauważasz jakieś pozytywy dodatkowe, takie jak np. detoks od internetu? Robi ci to jakąś różnicę?
Szymon: Wyrabiam sobie świetne poczucie rytmu (jestem prawoskrzydłowym, więc muszę pilnować równego kroku); ćwiczę pamięć - wymagają tego, by zapamiętać bardzo dużo informacji; wyrabiam nawyk notowania; detoks od internetu świetnie wpływa na budowanie relacji z ludźmi - jesteśmy na siebie "skazani", więc bardzo dużo ze sobą gadamy.
donald.pl: Jest tylko robota organiczna, czy macie np. jakieś zajęcia dotyczące BHP cyfrowego?
Szymon  Mieliśmy wstęp do szkolenia SERE, w którym np. mówili nam, jak porywacze mogą wykorzystywać twoje social media (i twojej rodziny) do złamania cię, jeżeli chcą wydobyć z Ciebie informacje. Nie chcę jednak się o tym rozpisywać, bo to informacje zastrzeżone.
donald.pl: Upewnimy się: na jakim szkoleniu właściwie byłeś? Czym się różni takie letnie szkolenie od zwykłego zostania żołnierzem służby zasadniczej albo WOT?
Szymon: Byłem na szkoleniu podstawowym w ramach Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej. Dla mnie był to pierwszy moduł szkolenia w ramach Legii Akademickiej, jednak większość osób była na tym szkoleniu w innym trybie. Gdybym chciał kontynuować szkolenie (w ramach LA), to drugim krokiem dla mnie byłby kurs podoficerski, jednak większości osób, które się ze mną szkoliły, chciały iść na etat + na 11-miesięczne szkolenie specjalistyczne.
Tak w teorii wygląda ta ścieżka, jednak w praktyce brakuje etatów i miejsc na szkoleniu specjalistycznym. Z WOT jest jeszcze inna sprawa, bo nie jest to do końca służba zawodowa, oni idą innym trybem. Mają krótsze, bodajże 16-dniowe szkolenie, po czym zostają przydzieleni do danej jednostki, w której muszą się stawić na minimum 2 dni w miesiącu, jednak mogą również wziąć więcej dni. Po 6 miesiącach można już ich wysłać na granicę, z reguły na 2-3 tygodnie, jednak zdarza się tak, że jest rozkaz o przedłużeniu pobytu, którego nie można odmówić.
donald.pl: Dlaczego się na nie w ogóle zdecydowałeś? Policzyłeś sobie, poczułeś, że warto czy jak to się stało?
Szymon: Było kilka czynników. Po pierwsze nie miałem planów na tę część wakacji. Po drugie doszła też kwestia tego, że w tamtym momencie toczyła się całkiem spora debata nad przywróceniem obowiązkowych szkoleń wojskowych, więc chciałem przekonać się, jak to wygląda w praktyce. Po trzecie, kiedy zapisywałem się na szkolenie, pracowałem od paru miesięcy na stacji paliw, w której to pracy szczerze nienawidziłem do tego stopnia, że wizja szkolenia nie wydawała się taka zła. Uznałem, że te plus minus 5.5 tysiąca, czyli prawie tyle, co zarabiałem na stacji przez 2 miesiące, jest warte, by pójść na szkolenie. Do tego dochodzą też prozaiczne, jednak całkiem ważne dla mnie kwestie, takie jak patriotyzm, czy zwyczajne chęci sprawdzenia się i zdobycia nowych umiejętności.
donald.pl: A komu odradziłbyś taki pomysł?
Szymon: Na pewno ludziom, którzy nie mają grubej skóry (to jednak wojsko, więc presja psychiczna i krzyki to standard), lub są w bardzo złej formie fizycznej, to bardzo aktywne 4 tygodnie, podczas których nie karmią zbyt dobrze. Mi np. 5 razy leciała mocno krew z nosa, co z reguły się nie dzieje. Poza tym przestrzegłbym dziewczyny, niech wiedzą że kiedy 30+ są daleko od swoich dziewczyn i nie mają za bardzo prywatności, to na pewno pojawi się catcalling i werbalnie wyrażana frustracja.


donald.pl: A byłbyś tak miły i wyjaśnił te pojęcia?


Szymon: Dużo fantazjują o potencjalnym seksie i klną.


donlad.pl: Rzeczywiście brzmi jak wojsko.
Szymon: Idąc dalej - osobom LGBT, szczególnie chłopakom, siedzenie w przysłowiowej szafie to mus, a i tak będzie słychać homofobiczne komentarze i żarty praktycznie codziennie. Co ciekawe, na 3 osoby wyróżnione (na 120 rekrutów) za najlepsze wyniki w trakcie szkolenia, byłem ja (bi) i jedna lesbijka - więc kto wie, może dla osób, które mają wystarczająco grubą skórę stanowi, to dodatkową motywację.
donald.pl: To jeszcze tradycyjnie poprosimy o polecjaki kulturalne. Co oglądasz, w co grasz, czego słuchasz, co czytasz
Szymon: Polecam podcast Dwie Lewe Ręce. A jeżeli chodzi o lektury to dzielę się tym od dłużeszego czasu, założyłem wątek na Twitterze z tym co czytam. Z rzeczy które oglądam/śmieszą mnie to każdemu poleciłbym obejrzeć speciale Bo Burnhama.
donald.pl: Dzięki za rozmowę.

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »

Źródła:

1. Szymon Grzybowski 🇵🇱✊ on X (formerly Twitter): "Zacznę wątek ambitnie i mam nadzieję, że będę go aktualizował regularnieKsiążki przeczytane w 2024 roku: / X"https://x.com/grzybowski__/status/1742341303059255327
2. https://www.youtube.com/watch?v=ejc5zic4q2Ahttps://www.youtube.com/watch?v=ejc5zic4q2A
Pokaż więcej (1)
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA