We wtorek 12 grudnia Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że
Polska łamie art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka
, czyli prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.
Sprawa ma swój początek w 2017 roku, kiedy pięć par jednopłciowych złożyło zbiorową skargę do Trybunału. Wcześniej usłyszały
odmowę prawnego uregulowania ich związków
we wszystkich instancjach sądowych w Polsce. Cała sprawa była koordynowana przez Koalicję na rzecz Związków Partnerskich i Równości Małżeńskiej, którą wspomagają liczne organizacje pozarządowe, m.in. Miłość Nie Wyklucza czy Kampania Przeciw Homofobii.
W końcu Trybunał Strasburski uznał, że Polska nie wywiązała się ze swego "obowiązku zapewnienia skarżącym" dostępu do "ram prawnych zapewniających uznanie i ochronę ich związków jednopłciowych".
"Trybunał stwierdził, że nie można powiedzieć, by polskie ramy prawne zapewniały wymagane uznanie i ochronę par tej samej płci w stabilnym związku. Partnerzy tej samej płci nie byli w stanie uregulować podstawowych aspektów ich wspólnego życia, takich jak kwestie majątkowe, alimentacyjne, podatkowe i spadkowe. Ponadto w większości sytuacji ich związek nie miały znaczenia w kontaktach z organami sądowymi lub administracyjnymi.władzami sądowymi lub administracyjnymi" - podkreślono w wyroku.
Trybunał orzekał już w podobnych sprawach z
Włoch, Rosji, Rumunii i Bułgarii
. W każdej z nich racja została przyznana parom jednopłciowym. Po ogłoszeniu wyroku Włochy wprowadziły związki partnerskie, które zapewniają część praw, którymi dysponują małżeństwa.
Polska, Litwa, Słowacja, Rumunia i Bułgaria to jedyne kraje należące do Unii Europejskiej, które nie umożliwiają obywatelom żadnej formy prawnego umocowania dla związków jednopłciowych.