fot. East News
Władze Korei Północnej surowo ukarały
dwóch piętnastolatków
za to, że słuchali muzyki k-pop - podaje
DailyNK
, powołując się na anonimowego informatora z prowincji Jagang. Skazanie nastolatków ma być kolejnym przejawem
walki z kulturą Korei Południowej
.
Chłopcy mieli podzielić się południowokoreańskimi piosenkami z kolegami z klasy. To właśnie
jeden z rówieśników złożył agentom bezpieczeństwa poufne doniesienie
o działaniu niezgodnym z prawem. Po aresztowaniu piętnastolatków okazało się, że na ich odtwarzaczach MP3 znajdowało się
kilkadziesiąt zakazanych utworów
. Obaj mieli trafić do specjalnych obozów.
Zgodnie z polityką Korei Północnej, zdarzenie okazało się tragiczne w skutkach nie tylko dla nastolatków, ale również dla ich rodzin.
Rodzice nieletnich
mieli trafić do obozów pracy, uwięziono też
rodzeństwo
chłopców. Mieszkańcy Jagang mają być zaniepokojeni całą sytuacją i uważać, że wymierzona kara jest nieproporcjonalnie surowa.
"Wielu uważa wysyłanie całych rodzin do obozów z powodu południowokoreańskich piosenek za ekstremalne. Niektórzy spekulują, że reżim robi z tych rodzin przykład, aby zasiać strach w prowincji Jagang, biorąc pod uwagę koncentrację fabryk amunicji i obiektów wojskowych, i aby chronić ludność przed wpływami kapitalizmu" - podaje informator.
Zdarzenie, do którego doszło, ma jednak służyć jako
przestroga
dla wszystkich obywateli, którzy myśleli o jakichkolwiek kontaktach z kulturą kapitalistyczną. Reżim kontroluje zachowania mieszkańców za pomocą
szeregu ustaw
mających na celu wzmocnienie
kontroli ideologicznej
nad młodszymi pokoleniami.