Właściciel poznańskiej kawiarni
Taczaka 20
Michał Marcinkowski poinformował, że
knajpa "przestaje być weekendową świetlicą i biurem coworkingowym"
. Właściciel przekazał, że w weekendy
nie będzie można korzystać z laptopów czy ipadów
, ani też rozkładać notatek z pracy. Dodał, że do podjęcia takiej decyzji sprowokowała go sytuacja, gdy dwie osoby
przez kilka godzin blokowały miejsce innym gościom
, siedząc przy jednej kawie i pracując:
"Wiem, że znowu
przypną mi łatkę marudy i pieniacza
, że być może stracimy klientów, zwłaszcza "laptopowców", ale obserwuję tę branżę na tyle długo, żeby zobaczyć, jak szybko się ona zmienia, jak zmieniają się klienci oraz restauratorzy. Dziś, z perspektywy czasu, nie mam chyba nic do stracenia, są to moje przemyślenia, o których mogę i przede wszystkim chcę głośno mówić" - napisał.
"Od kwietnia w weekendy w naszej kawiarni nie ma opcji korzystania z komputerów, ipadów, rozkładania notatek, pracy czy nauki. Taczaka 20 przestaje być weekendową świetlicą i biurem coworkingowym" - dodał.
Mężczyzna przyznał, że za wpisem stoi rosnąca frustracja, a nie przemyślane działanie marketingowe:
"Nie wiedziałem, jak mogę zachować się jeszcze bardziej taktownie, jak mogę lepiej zakomunikować, że to lekka przeginka blokować w ten sposób stolik. Kolejni wchodzący goście uporczywie szukali miejsca i pytali nas, czy jest szansa na jakieś wolne miejsce, gdzie mogliby zjeść śniadanie. Rozkładaliśmy ręce. Osoby, które okupowały stolik, totalnie to ignorowały. Czy miałem arogancko powiedzieć "skończyliście już, może czas stąd wyjść"?" - mówi.
Wcześniej podobną decyzję podjął Dominik Przybylski właściciel lokalu Kaferdam na poznańskim Chwaliszewie. Właściciel knajpy już rok temu poprosił, by goście nie przychodzili z laptopami, a pracę zostawili poza kawiarnią:
- Gdy otwieraliśmy naszą kawiarnią przy Grobli 30, to było jedno z naszych najważniejszych założeń: by zbudować lokalną społeczność tej kawiarni, fajne relacje. Zwłaszcza że ta okolica nie cieszyła się dobrą renomą - opowiada w rozmowie z Wyborczą Przybylski.