fot. Twitter
Dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski poinformował nieoficjalnie, że w
miejscowości Przewodów
w województwie lubelskim, tuż przy granicy z Ukrainą,
spadły dwie zbłąkane rakiety
.
"Uderzyły w suszarnie zboża.
Zginęły dwie osoby.
Na miejscu jest policja, prokuratura i wojsko" - napisał na Twitterze:
W komentarzach pod postem można przeczytać relacje ludzi mieszkających w pobliżu.
"Mieszkam niedaleko. Byłam w momencie wybuchu na spacerze z psem i
widziałam chmurę dymu i wozy na sygnale
. Dawno się tak nie wystraszyłam, bo to wydarzenie dosłownie się zbiegło w czasie z bombardowaniem Ukrainy.
Podobno wybuchł ciągnik
ale wyraźnie słychać było dwie eksplozje" - napisała jedna z użytkowniczek.
Tak jak napisała internautka, media już wcześniej informowały o eksplozji w suszarni zbóż. Do wybuchu doszło około godziny 15:40, gdy na wagę w budynku wjechał ciągnik z kukurydzą.
- Przyczyny tego zdarzenia nie są znane w tej chwili. Otrzymaliśmy zgłoszenie o wybuchu na placu suszarni. Faktycznie po przyjeździe potwierdzamy, że coś takiego się stało. Dwie osoby poniosły śmierć na miejscu. W tej chwili zabezpieczamy miejsce zdarzenia i oświetlamy teren akcji - mówił rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie, starszy kapitan Marcin Lebiedowicz.
Publicysta Jarosław Wolski stwierdził, że krater, który powstał w miejscowości Przewodów
wskazuje na rakietę
, która mogła się "zabłąkać".
W związku z sytuacją
premier Mateusz Morawiecki zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów
do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.
"Agencja AP powołując się na amerykańskie źródła wywiadu informuje, że
rosyjska rakieta spadła na terytorium Polski
, zabijając dwie osoby" - poinformował Łukasz Bok, autor profilu Konflikty i katastrofy światowe:
Przypomnijmy, że dziś
Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę
. Ostrzał objął m.in. Kijów, Lwów, Charków czy Żytomierz: