fot. East News
Poczta Polska
zwróciła się do
wójtów, burmistrzów i prezydentów miast
z wnioskiem o przekazanie
danych milionów Polaków.
Informacje zawierające numery PESEL i adresy mają być wysłane w spakowanych dokumentach tekstowych *.txt, bez hasła.
Sprawa wywołuje kontrowersje, ponieważ tego typu działania mogą doprowadzić do wycieku danych obywateli.
Oprócz tego wątpliwości budzi sama forma wniosku o przekazanie danych. Prezydent
Aleksandra Dulkiewicz
poinformowała wczoraj, że otrzymała maila bez podpisu o godzinie 2:26.
- O godzinie 2:26 został przysłany e-mail z adresu
żądający przekazania w ciągu dwóch dni pełnej listy wrażliwych danych osobowych: imion, nazwisk, peselu, adresu zamieszkania i wielu innych. Wiadomość nie została podpisana imieniem ani nazwiskiem. Od rana naradzamy się, co z tym zrobić - mówiła wczoraj Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, podczas briefingu prasowego.
Rzecznik prezydent Gdańska Daniel Stenzel ostatecznie przekazał wczoraj, że Dulkiewicz złożyła "
zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wyłudzeniu danych osobowych".
Tego samego zdania jest
prezydent Sopotu Jacek Karnowski,
który również zapowiedział złożenie podobnego zawiadomienia:
- Uważamy, że przekazywanie spisu wyborców to łamanie prawa - powiedział Jacek Karnowski.
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski
, podobnie jak Aleksandra Dulkiewicz, złożył już zawiadomienie w tej sprawie:
- Nie będę łamał prawa w imię żądzy władzy PiS. Ktoś chciał ode mnie dane mieszkańców mimo tego, że nie ma do tego prawa. Zgłosiłem sprawę do prokuratury - poinformował Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
Danych nie zamierzają przekazać także
prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski,
czy
prezydent Krakowa Jacek Majchrowski:
- W nocy o 2.29 do Urzędu Miasta wpłynął mail. Treść tego maila uznałem za próbę wyłudzenia danych osobowych zamieszczonych w spisie wyborczych miasta Poznania, które jako prezydent i organ władzy publicznej jestem zobowiązany przetwarzać i udostępniać zgodnie z prawem. Jeżeli to jest przykładowy sposób działania Poczty Polskiej, to jak najgorzej świadczy on o tym, jak będzie postępować z danymi osobowymi jeżeli te dane zostałyby udostępnione - powiedział Jaśkowiak.
- Wydanie ponad 100 tysięcy adresów i peseli mieszkańców firmie pocztowej stanowiłoby naruszenie prawa i interesu opolan.
Mówię "nie" poleceniu wojewody
- poinformował Arkadiusz Wiśniewski, prezydent miasta.
"Na razie nie ma przepisów, które mówią, że wybory prezydenckie są korespondencyjne. Obowiązująca ustawa mówi o tradycyjnej formie głosowania. My robimy wszystko w tej sprawie, co do nas należy, natomiast w sprawie wyborów korespondencyjnych nie ma ustawy. Nie możemy przekazywać danych wrażliwych, danych osobowych, instytucji, która jest do tego nieupoważniona i jest spółką prawa handlowego tak naprawdę. W związku z powyższym zwróciliśmy się o opinie prawne. Opinie prawne są jednoznaczne, że nie ma umocowania ustawowego w tej sprawie.
Dopóki tego umocowania nie mam, nie będziemy przekazywać
" - przekonuje Jacek Majchrowski - stwierdził z kolei prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.