fot. East News
Donald Trump
już opowiada o pierwszych planach związanych z objęciem przez niego urzędu prezydenta. Wygłosił m.in. oświadczenie, w którym przekazał,
kto obejmie stanowisko szefa personelu Białego Domu
. Osoba na tym stanowisku jest odpowiedzialna za codzienną pracę Białego Domu, decyduje o tym, kto ma dostęp do prezydenta i jest najbliższym doradcą głowy państwa.
Zwykle prezydent elekt ogłasza nominację na to stanowisko w pierwszej kolejności. Dotychczas funkcję tę obejmowali
wyłącznie mężczyźni
. Donald Trump postanowił jednak to zmienić i
szefową personelu Białego Domu zostanie Susie Wiles
. 67-latka dotychczas była jedną z menadżerek jego kampanii prezydenckiej. Oprócz tego od ponad czterech dekad odpowiada za kampanie Republikanów na wszystkich szczeblach politycznych. W młodości pracowała dla administracji Ronalda Reagana.
"Susie Wiles właśnie pomogła mi odnieść jedno z największych zwycięstw politycznych w historii Ameryki, była także częścią moich udanych kampanii wyborczych w 2016 i 2020 roku" - przekazał w oświadczeniu Trump.
"Susie jest silna, inteligentna, posiada nowatorską wizję, jest podziwiana i szanowana. Będzie pierwszą kobietą w historii Stanów Zjednoczonych, która stanie na czele personelu Białego Domu. Nie mam wątpliwości, że uczyni nasz kraj dumnym" - dodał.
Trump o Wiles wspomniał już w swojej zwycięskiej przemowie w noc wyborów. Nazwał ją wówczas "lodową dziewicą":
- Susie lubi pozostawać w cieniu, tyle wam powiem. Lodowa dziewica. Nazywamy ją lodową dziewicą - mówił.
Financial Times już w środę pisał o tym, że Wiles może objąć to stanowisko. Dziennik podawał, że Trump
obsadzi swoją administrację lojalistami
. Według przewidywań ministrem finansów może zostać jeden z dwóch gigantów sektora finansowego - Scott Bessent lub John Paulson. Za to za dyplomację Stanów Zjednoczonych może ponownie zostać Mike Pompeo.