Fot. X: @LINKEPELLI
Poseł niemieckiej Lewicy, Sören Pellmann,
zaapelował o odszkodowanie dla polskich ofiar
II wojny światowej, proponując
kwotę miliarda euro
. Inicjatywa jest związana ze zbliżającą się 80. rocznicą Powstania Warszawskiego. Pellmann chce, aby "ładnie brzmiące przemówienia zamieniły się w czyny".
Apel skierował do kanclerza Niemiec,
Olafa Scholza
. Odniósł się do nadchodzącej rocznicy Powstania Warszawskiego, za które Niemcy wciąż powinny czuć odpowiedzialność, a w rzeczywistości pamięć o nim zanika.
- Wzywam kanclerza Scholza, aby jego ładnie brzmiące przemówienia zamieniły się w czyny. Rząd musi natychmiast udostępnić miliard euro, aby będący w podeszłym wieku ocaleni, mogli prowadzić zabezpieczone socjalnie życie. To minimum - cytuje polityka portal Deutsche Welle.
Już wcześniej pojawiały się pogłoski o wsparciu finansowym z Berlina dla ofiar niemieckiej okupacji w Polsce, w ramach "humanitarnego gestu". Miało to być 200 milionów euro, jednak rzekomo rząd Donalda Tuska nie był zadowolony z kwoty.
- Nie możemy zmienić historii. Nie ma zadośćuczynienia za niepojęte zbrodnie nazistów w Warszawie. Ale to co możemy i co musimy zrobić, to zdać sobie sprawę z gorzkich wyników tego, do czego niechybnie prowadzi rasistowska ideologia starych i nowych nazistów - podsumował Sören Pellmann.
Pellmann otworzył ostatnio w Warszawie wystawę "Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim", gdzie spotkał się z Krystyną Budnicką, która przeżyła powstanie. We wpisie na X również namawiał do natychmiastowego wypłacenia środków ocalałym.