Prounijny marsz w Kiszyniowie, 21.05.2023, fot. East News
Mołdawski parlament
zdecydował, że wraz z październikowymi wyborami prezydenckimi odbędzie się
referendum
w sprawie integracji europejskiej. Dla kraju pozostającego w obszarze silnych rosyjskich wpływów ma być to przełomowe głosowanie. Jeśli większość wyborców poprze w referendum dążenia Mołdawii do UE, a frekwencja przekroczy 33%, kwestie integracji europejskiej zostaną
wpisane do konstytucji
.
Mołdawia wniosek o członkostwo w Unii złożyła kilka tygodni po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę, równolegle z Kijowem. W czerwcu 2022 nadano jej status państwa kandydującego, w grudniu 2023 potwierdzono możliwość rozpoczęcia negocjacji.
Kwestia integracji europejskiej dzieli jednak kraj. Wielką zwolenniczką podążania ku UE jest
prezydent Maia Sand
u, która 20 października będzie walczyć o kolejną kadencję. Jak wielokrotnie podkreślała, jej zdaniem największe zagrożenia dla suwerenności Mołdawii to Rosja i korupcja. Opozycyjne partie sprzeciwiają się integracji europejskiej i wzywają do
poprawy stosunków z Rosją
. Zarzucają też Sandu, że zwołała referendum, aby zwiększyć swoją szansę na reelekcję.
W czwartek za przeprowadzeniem referendum zagłosowało
56 z 101-osobowego parlamentu
, w którym większość ma Partia Akcja i Solidarności Mai Sandu. W głosowaniu nie wzięło udział 24 członków parlamentu z prorosyjskich partii opozycyjnych. Jeden z nich próbował wcześniej zablokować mównicę.
W referendum, które odbędzie się z wyborami 20 października, głosujący odpowiedzą na pytanie,
czy integracja europejska powinna zostać wpisana do konstytucji jako strategiczny cel Mołdawii
. Jeśli większość wyborców odpowie twierdząco, a frekwencja przekroczy 33% wzmianka o tożsamości europejskiej pojawi się w preambule konstytucji, zostanie też dodany osobny rozdział o integracji z UE.