Wczoraj
na Słowacji zakończyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich.
Frekwencja wyniosła 48,7 procent.
Wygrała ją Zuzana Čaputová z ruchu Progresywna Słowacja
z wynikiem 40,6 proc. głosów. Drugie miejsce zajął Marosz Szefczovicz – kandydat rządzącej partii socjaldemokratycznej i wiceszef Komisji Europejskiej, który otrzymał 18,7 proc. głosów.
Čaputová, jak podaje
Wyborcza
, jest
"polityczną outsiderką":
Z wykształcenia jest prawniczką. Wcześniej pracowała w administracji lokalnej i organizacjach pozarządowych. Od lat Čaputová jest zaangażowana w działalność proekologiczną. Właśnie w związku z tym w 2016 r. otrzymała Nagrodę Goldmanów nazywaną "ekologicznym Noblem".
Zuzana Čaputová deklaruje liberalne poglądy.
Jest zwolenniczką liberalizacji prawa do aborcji, partnerstwa rejestrowanego i adopcji dzieci przez pary LGBT.
Po ogłoszeniu wyników Čaputová powiedziała, że "człowiek nie musi porzucać swoich wartości, musi być prawdziwy i autentyczny":
- Nie musi odwoływać się do demagogii, by pozyskać wyborcę. Może być właśnie inaczej.
Kandydatka partii Progresywna Słowacja pogratulowała też swojemu rywalowi:
- Jestem szczęśliwa, że oboje nie będziemy musieli w niej stawiać czoła radykałom.
Głosy na mnie oddane traktuję jako wielkie wołanie o zmianę, prawdę, sprawiedliwość
- dodała.
Jeśli Zuzana Čaputová wygra wybory, zostanie pierwsza kobietą prezydent na Słowacji.
Druga tura wyborów odbędzie się 30 marca.