Fundusz Żubra
rozpoczyna właśnie akcję
powiększania Biebrzańskiego Parku Narodowego
. Ze środków Funduszu odkupywane są od prywatnych właścicieli
działki
znajdujące się na obszarze, który powinien być chroniony. Pierwsza odkupiona działka ma prawie
3 hektary
i jest siedliskiem lęgowym m.in. orlika grubodziobego, derkacza czy żurawia.
Żaden inny park narodowy w Polsce nie ma podobnej sytuacji gruntowej, co Biebrzański, gdzie około
40% gruntów formalnie nie należy do Parku
. Fakt, że grunty pozostają w prywatnych rękach, utrudnia pracownikom parku działania na rzecz ochrony dzikich gatunków zwierząt i roślin. Utrudnione jest również eliminowanie działań zgubnych dla przyrody, jak zasypywanie parku odpadami budowlanymi czy zaburzanie poziomu wody.
- Właściciele, którzy nie gospodarują na swoich nieużytkach, przyrodniczo cennych bagiennych łąkach, zgłaszają się do Parku z chęcią sprzedaży działek. Wykup tych działek sprzyja, a w niektórych sytuacjach, jest warunkiem realizacji projektów służących ochronie przyrody - mówi
Artur Wiatr
, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Własne środki Biebrzańskiego Parku Narodowego na wykup gruntów są jednak
niewystarczające
, dlatego Fundusz Żubra rozpoczął
długofalową współpracę z parkiem
, której celem jest odzyskiwanie działek leżących na jego terenie. Pierwsza zakupiona z jego środków działka ma prawie 3 hektary i jest niezwykle cenna przyrodniczo: jest
siedliskiem lęgowym i miejscem żerowania
m.in. orlika grubodziobego, a także miejscem koncentracji ptaków wędrownych.
W planach Fundusz Żubra ma wykup kolejnych działek.
Wicedyrektor parku
Włodzimierz Wróblewski
tłumaczy, że najskuteczniejsza dla ochrony przyrody jest nie tyle ochrona poszczególnych osobników ale
ochrona siedlisk
.
- To, czy ochronimy siedliska, jest decydujące dla utrzymania na danym terenie zagrożonego wyginięciem gatunku ptaka. Bo on tam nie tylko gniazduje, ale także żeruje, wyprowadza pisklęta z gniazda czy odpoczywa podczas migracji - wyjaśnia.
Kupowanie gruntów dla Parku może m.in.
uratować siedliska wodniczki
.
- W Biebrzańskim Parku Narodowym występuje wodniczka - mały ptak, którego populacja światowa wynosi około 18-19 tysięcy śpiewających samców. To bardzo mało! Szacuje się, że 15-20% tej populacji występuje w Polsce i właściwie wyłącznie na Bagnach Biebrzańskich. Więc
jeżeli nie kupimy tych kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu hektarów dla Parku
, trudno będzie nam ochronić siedliska wodniczki, a bez skutecznej ochrony ten gatunek ptaka może nie przetrwać. A to tylko jeden mały przykład - mówi wicedyrektor Parku.
Działania Funduszu Żubra są również odpowiedzią na
postulaty Unii Europejskiej i ONZ
, które nawołują do oddawania przyrodzie należnych jej terenów, aby powstrzymać kryzys klimatyczny i środowiskowy. Eksperci podkreślają, że właściwa ochrona przyrody ma kluczowe znaczenie dla zmian klimatycznych, więc również bezpośredni wpływ na jakość naszego życia i równowagę społeczną.
- Dziś troska o przyrodę, w tym dzikie zwierzęta, nabiera wyjątkowego znaczenia. W raporcie z czerwca tego roku Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) wzywa wszystkie kraje świata do wielkiej odnowy przyrody. Odbudowanie jej jest w interesie całej ludzkości - podkreśla
prof. Piotr Skubała
z Uniwersytetu Śląskiego.
Powołanie Funduszu to kolejny etap działań marki Żubr na rzecz ochrony polskiej przyrody. Przypomnijmy, że pierwszą inicjatywą Funduszu była pomoc Biebrzańskiemu Parkowi Narodowemu po zeszłorocznym pożarze. W 2019 roku Żubr przekazał milion złotych na ochronę zagrożonych gatunków, a w 2020 roku ufundował specjalistyczny sprzęt dla Białowieskiego Parku Narodowego.