Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił dziś pozew zbiorowy
206 klientów Amber Gold
i zdecydował, że Skarb Państwa ma wypłacić im odszkodowania. Kwoty wypłat oscylują
od 8 tysięcy aż do miliona złotych
. W sumie państwo ma zapłacić ponad 20 milionów. Wyrok jest nieprawomocny.
Proces cywilny w sprawie toczył się od listopada 2017 roku. Do pozwu zbiorowego włączono m.in. prokuraturę oraz 246 podmiotów zgłaszających roszczenia odszkodowawcze - klientów, którzy zawierali umowy z Amber Gold między styczniem 2010 a sierpniem 2012. W tym okresie prokuratura posiadała już informacje z KNF o nieprawidłowościach w firmie.
W praktyce pozywających osób było jeszcze więcej, bo niektóre z roszczeń zgłaszały małżeństwa. Poszkodowani domagali się w sumie 26,5 mln zł - to łączna kwota ich inwestycji w utracone lokaty. W czasie trwania procesu przesłuchano wielu świadków, w tym szefa spółki Marcina P.
Finanie sąd uwzględnił roszczenia 206 podmiotów.
Odczytywanie wyroku trwało dwie godziny.
- Sąd w lwiej części uwzględnił żądania, które stały się przedmiotem niniejszego procesu grupowego - mówił sędzia Tomasz Gal.
- Głównym problemem i źródłem bezprawności w tej sprawie jest to, że
rzeczywiste czynności śledztwa o charakterze prawidłowym zostały podjęte ze znaczną zwłoką przez organy ścigania
i na tym polega złożony charakter bezprawności Skarbu Państwa - tłumaczył.
Pełnomocnik klientów Amber Gold poinformował, że łączna kwota odszkodowań powinna wynieść około 20 mln zł. Szczegóły będą znane jednak po dokładnym podsumowaniu zasądzonych kwot i odsetek liczonych od różnych terminów.
Przypomnijmy, że twórcy Amber Gold, w maju zostali skazani prawomocnym wyrokiem.
Marcin P.
spędzi w więzieniu 15 lat, jego żona
Katarzyna P.
- 11,5. Marcin i Katarzyna P. w ramach prowadzonej przez siebie piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tysięcy klientów spółki, jednocześnie doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie
851 milionów złotych.