Fot. RadioZET
W wywiadzie Beaty Lubeckiej z Dariuszem Klimczakiem, ministrem infrastruktury i posłem PSL, poruszono
tematy cen wody, prawa aborcyjnego oraz rekompensaty dla PKP Cargo
. Zapytany o swoją wypowiedź, w której obiecywał, że Polacy nie zapłacą więcej za wodę, poprosił, aby "nie wkomponowywać się w retorykę PiS-u" oraz że to
poprzedni rząd jest za to odpowiedzialny
.
W kwietniu minister Klimczak stwierdził, że podwyżki cen wody nie są planowane. Beata Lubecka w rozmowie RadiaZET zapytała go o niedawny wzrost cen, sprzeczny z jego zapowiedzią.
- Na jednym z posiedzeń Sejmu, na mównicę wszedł poseł PiS i zasugerował, że wpis dotyczący zmiany zasady o ustalaniu taryf i przeniesieniu ich na samorządy, oznacza podwyżki cen wody. Wyszedłem wtedy ja i powiedziałem, że rząd nie ma planów podwyżek cen wody, a ma na celu decentralizację polityki ustalania taryf - odpowiedział Dariusz Klimczak.
Tłumaczył, że podwyżki, o których teraz mowa, były uchwalone przez PiS. On za to chce, aby
o cenach wody decydowały samorządy
, a nie, tak jak obecnie, Wody Polskie, czyli centralna instytucja państwowa.
- PiS sugerował, że decentralizacja ustalania taryf, to, że ta kompetencja wraca do rad gmin, oznacza podwyżki wody. Stąd moja wtedy stanowcza reakcja - tłumaczył dalej minister. - Taryfy cen wody powinny wrócić do samorządów i to oni ustalają ceny wody. Na jesieni projekt ws. taryf i cen wody powinien być gotowy. Teraz jest na konsultacjach międzyresortowych.
PiS-owi przypisał też winę za zły stan PKP Cargo. Powiedział, że na razie nie ma decyzji o rekompensacie, ale członkowie związków zawodowych już podpisali się pod listem. Zapewnił, że nie ma możliwości upadku PKP Cargo.
Wypowiedział się również na temat ustawy aborcyjnej i strajku kobiet. PSL ma zamiar przywrócić stan sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ale
jego zdaniem całkowita depenalizacja jest skrajnością
.
- Ja nigdy nie oferowałbym prawa, kiedy kobieta chce dokonać aborcji i zamiast iść do lekarza, wybiera koleżankę czy znachora. Znachor był dobry tylko w filmie - podsumował Klimczak. - Prosiłbym tylko o odrobinę obiektywizmu, by głoszona na prawo i lewo tolerancja nie była jednostronna. Te panie nie odzwierciedlają 100% opinii społecznej. Tak samo jak panie manifestujące pod Sejmem, ma prawo manifestować każdy inny obywatel.