The Moscow Times opisuje
sprawę kradzieży, do której przed rokiem doszło w rosyjskim ministerstwie spraw zagranicznych
. Okazuje się, że zginęło tam milion dolarów w gotówce. Pieniądze pochodziły z Iranu i były schowane w kartonie po wódce. Informację portalu potwierdziło już rosyjskie MSZ.
Według relacji The Moscow Times,
irańscy dyplomaci przekazali Rosjanom 1,5 miliona dolarów w gotówce
w ramach opłaty za czynności konsularnych. Pieniądze umieszczone były w
kartonie po wódce i dwóch torbach.
Pod koniec 2019 roku okazało się, że z 1,5 mln zostało tylko 400 tysięcy, a pieniądze z kartonu po wódce zniknęły.
Nie wiadomo, kiedy doszło do kradzieży.
Aby nikt się nie zorientował złodziej zostawił w kartonie pełno jednodolarowych banknotów, a na wierzchu położył tylko kilka banknotów studolarowych.
Podejrzaną o kradzież automatycznie stała się księgowa
Natalia Agaltsowa
, bo to w jej pokoju stało pudło z pieniędzmi. Kobieta została aresztowana, zatrzymano również jej partnera. Księgowa jednak
nie przyznaje się do winy
, choć podczas przesłuchania stwierdziła, że zbyt długo zwlekała z przekazaniem pieniędzy do kasy ministerstwa.
Jak podaje The Moscow Times, badanie wykrywaczem kłamstw miało wykazać, że
księgowa wie, gdzie znajdują się skradzione pieniądze
. Zdaniem rozmówców portalu, Agaltsowa wcześniej zorientowała się, że pieniądze zniknęły i aby uniknąć odpowiedzialności, próbowała brakującą sumę zebrać wśród znajomych i rodziny.