Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych
poinformowało o incydencie z udziałem
"niezidentyfikowanego obiektu",
który znalazł się na
terytorium Polski.
"W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" - przekazano w serwisie X.
Jak podaje RMF24 poruszający się z
ogromną prędkością
obiekt latający zaobserwowali mieszkańcy
gminy Dołhobyczów
na Lubelszczyźnie, a także wielu mieszkańców powiatów hrubieszowskiego, tomaszowskiego i zamojskiego. Świadkowie mieli słyszeć
hałas i świst
. Działania żołnierzy i policjantów skupiają się na obszarze
gminy Komarów
położonej na południowy wschód od Zamościa.
- Trwają w tej chwili poszukiwania pocisku. Mieszkańcy Sosnowej-Dębowej i Kraczewa widzieli, jak coś przelatywało - według nich to pocisk, tak jakby przelatywał w stronę północną. Trwają poszukiwania, drony sprawdzają, obserwują, w tej chwili przemieszczają się w drugą część, północno-wschodnią - mówi dziennikarzowi RMF FM wójt gminy Komarów Wiesława Sieńkowska.
Podpułkownik Jacek Goryszewski, szef wydziału prasowego Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych przekazał w rozmowie z TVN24, że "obiekt wleciał od strony granicy ukraińskiej":
- Jak wiemy w nocy był intensywny ostrzał Ukrainy, można to łączyć z tym wydarzeniem. Są to okolice Zamościa. Sprawdzamy wszystkie możliwe scenariusze. Podniesiona została gotowość środków powietrznych, jeśli to konieczne, podnoszone są pary dyżurne myśliwców. Procedury zostały zachowane - przekazał.
Do sytuacji odniósł się minister obrony narodowej
Władysław Kosiniak-Kamszysz
, który przekazał, że w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym Sił Zbrojnych:
Chwilę wcześniej na te doniesienia zareagował były
minister obrony Mariusz Błaszczak:
Sytuacja może mieć związek z dzisiejszym rosyjskim ostrzałem Ukrainy. Zaatakowano m.in. Lwów, Kijów, Charków, Czerkasy. Wybuchy słychać także w rejonie jaworowskim tuż przy polskiej granicy: