fot. East News
Agencja AFP poinformowała, że
pierwsza grupa 415 Nigeryjczyków
, którzy uciekli z Ukrainy, wylądowała na lotnisku w Abudży, stolicy kraju, w piątek około godziny 7:30 czasu lokalnego. Samolot startował z Rumunii, gdzie uciekło wielu afrykańskich studentów.
- Bardzo się cieszę, że wróciłem do domu, dziękuję Nigerio - krzyczała młoda kobieta na płycie lotniska.
Część studentów podzieliło się swoimi doświadczeniami z rosyjską agresją. 22-letni Oyewo Elisha, który studiował w Charkowie, wspomniał o "
ciężkiej artylerii, pociskach, bombach
i tak dalej". Z kolei 20-letnia Haroun Rukaya
musiała czekać 14 godzin na mrozie
zanim pozwolono jej przekroczyć granicę z Rumunią.
- Jestem jednym z tych szczęśliwców, którym udało się wydostać. Na razie ludzie wciąż tkwią w różnych miastach - opowiadała.
Rząd Nigerii, najbardziej zaludnionego kraju Afryki, wyczarterował trzy samoloty lokalnych firm Max Air i Airpeace do Europy, aby repatriować ponad 1000 osób.
Z kolei we wtorek do Akry, stolicy Ghany, dotarła pierwsza grupa 17 studentów. Jednocześnie ponad 500 Ghańczyków przekroczyło ukraińskie granice w ucieczce do sąsiednich krajów. Łącznie z Ukrainy uciekło już milion uchodźców.
Wiele krajów Afryki intensyfikuje swoje wysiłki z powodu
doniesień o rasizmie
, żeby pomóc obywatelom, którzy przybyli m.in. do Polski czy Rumunii.