Na facebookowej grupie Tatromaniak - Serwis Miłośników Tatr ktoś pochwalił się
odpalaniem fajerwerków na Giewoncie
. Sprawą już zajmują się odpowiednie służby, a
Tatrzański Park Narodowy
zapowiada, że nieodpowiedzialni turyści zostaną namierzeni i ukarani.
Władze parku od wielu lat apelują o nieodpalanie fajerwerków w górach. Huku i światła boją się zwierzęta, zdarza się, że budzą się z zimowego snu. W tym roku do turystów również została skierowana specjalna kampania informacyjna. Niestety praktycznie co rok zdarza się, że ktoś ignoruje prośby i zakazy.
- Z Zakopanego było widać, że o północy
ktoś był na Giewoncie
. Wyraźnie widzieliśmy odpalane ze szczytu fajerwerki - mówi w rozmowie z Onetem mieszkaniec Zakopanego.
Rzeczywiście, kilka nagrań z Giewontu pojawiło się w nocy w sieci. Jak zapowiada straż Tatrzańskiego Parku Narodowego, dzięki temu nie będzie problemu z namierzeniem sprawców.
- Spokojnie. Osoby, które odpalały petardy w Tatrach, zostaną ukarane. Ci ludzie popełnili bowiem spory błąd i wrzucili filmy ze swoimi popisami do internetu. Część z nich jest podpisana i ustalenie adresów autorów, tak by wysłać do nich mandat, to tylko kwestia czasu - mówi Onetowi
Edward Wlazło
, szef straży.
Za odpalanie fajerwerków na terenie parku grozi kara od 500 do kilku tysięcy złotych.