Europosłanka Zielonych
Sylwia Spurek
zaprezentowała nowe postulaty dotyczące praw zwierząt, w tym
zupełny zakaz wędkowania
na terenie UE. To element jej nowej "piątki dla zwierząt".
Przypomnijmy, że ostatnie postu,laty Spurek w tym
zakaz reklamowania nabiału
i wprowadzenie
specjalnego podatku od mięsa
wzbudziły ogromne kontrowersje.
Teraz Spurek proponuje m.in. zakaz wędkowania w całej Unii Europejskiej od 2023 roku i zupełny
zakaz hodowli zwierząt
od 2040 roku.
"1: 2023: zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, delfinariach + zakaz polowań, w tym wędkarstwa. 2: 2025: zakaz otwierania nowych hodowli. 3: 2030: zakaz badań z wykorzystaniem zwierząt. 4: 2040: 100% zakaz hodowli zwierząt. 5: TERAZ: ochrona zwierząt w Konstytucji" - pisze na Twitterze.
- W przypadku wędkarstwa trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, iż
aspekt żywieniowy nie ma żadnego znaczenia
. To jest hobby, to jest rozrywka, to jest coś, co ludzie robią dla przyjemności.
Pytanie, czy można krzywdzić, okaleczać, zabijać dla przyjemności.
Czy tak samo dyskutowalibyśmy o takich praktykach, gdyby chodziło o psy i koty. (...) Jeśli chcemy budować kulturę praw zwierząt, nie możemy stosować taryfy ulgowej dla myślistwa i wędkarstwa - mówi Spurek cytowana przez PAP.
Propozycję Spurek krytykuje m.in.
Artur Dziambor
z Konfederacji.
Sceptyczni wobec propozycji są też inni polscy europosłowie.
- Wędkarstwo ma długa tradycję w Polsce i innych krajach europejskich. Nie dajmy się zwariować i nie stawiajmy sprawy na głowie. starajmy się dbać o zwierzęta, o ich dobrostan, ale zakazanie wędkarstwa traktuje jako przykład skrajnie ideologiczny - mówi PAP
Ryszard Czarnecki
z PiS.
Przeciwko jest też
Bogusław Liberadzki
z Lewicy.
- To zupełnie niezrozumiały postulat, wydaje się nawet, że - przepraszam - pozbawiony sensu. Wędkarstwo to jest element nie tylko polskiej tradycji, ale też tradycji wielu państw. Propozycję traktuję jako dziwna fanaberię.