We wrześniu ubiegłego roku do
czwartoklasistów trafiły przenośne komputery z programu
Laptop dla ucznia
wprowadzonego jeszcze przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Celem projektu miało być podniesienie kwalifikacji młodych ludzi, ale także wyrównywanie szans i rozwijanie pasji uczniów. Laptopy miało otrzymać prawie 400 tysięcy uczniów.
Okazuje się, że swoje
podejście do cyfryzacji w szkołach zmieniła Szwecja
. Władze tego kraju zdecydowały się na
wycofanie ekranów z przedszkoli
, które pełnią tam także funkcję żłobków oraz
młodszych klas szkół podstawowych.
Tamtejsza minister edukacji Lotta Edholm przekazała, że "polityka rządu ma na celu powrót do podstaw i przywrócenie szkoły opartej na wiedzy, w której kładzie się nacisk na podstawowe umiejętności, takie jak pisanie, czytanie oraz liczenie":
- Cyfrowe pomoce naukowe należy wprowadzać dopiero w późniejszym wieku, gdy zamiast rozpraszać, będą one wspierać uczniów. Badania naukowe potwierdzają, że środowisko pozbawione ekranów (telewizorów, monitorów oraz smartfonów) stwarza dzieciom lepsze warunki do rozwijania relacji oraz pomaga skoncentrować się - podkreśliła minister edukacji.
Władze zdecydowały się na taki krok po
krytyce ze strony pediatrów oraz psychiatrów
. Eksperci zwracali uwagę, że dzieci i tak już za dużo czasu spędzają przed ekranem w domu. Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, że dzieci w wieku od 2 do 5 lat powinny spędzać przed ekranem najwyżej godzinę dziennie.
Jak przekazało szwedzkie ministerstwo edukacji, dzieci w starszych klasach cyfrowe pomoce będą wykorzystywały wybiórczo. Tylko jeśli korzyści z ich stosowania będą potwierdzone badaniami.
Szwedzki rząd uważa, że należy
powrócić do drukowanych podręczników i pisania ołówkiem i długopisem.
Już teraz zlecono analizę zapotrzebowania oraz utworzono państwową dotację dla szkół, oraz bibliotek szkolnych na zakup książek. Wrócić mają także tradycyjne egzaminy z wykorzystaniem drukowanego tekstu, ołówka lub długopisu.