W Australii od kilku tygodni trwają ogromne upały. Rządowy
Bureau of Meteorology
potwierdził, że środa była najgorętszym dniem w historii.
Średnia maksymalna temperatura
, tj. średnia najwyższych wartości z ponad 700 lokalizacji notowanych o konkretnych godzinach wyniosła
41,9 stopnia Celsjusza
. Najcieplej było w Birdsville na południu kraju. Tam zanotowano
47,7 stopnia
.
Poprzedni rekord najgorętszego dnia padł natomiast
we wtorek
. Średnia maksymalna wyniosła 40,9 stopnia. Poprzedni najgorętszy dzień, ze średnią 40,3 stopnia zanotowano
w styczniu 2013
roku.
Dziś padła z kolei
najwyższa w historii temperatura
. W Nullarbor, również na południu kraju było
49,9 stopni.
Eksperci BoM przyczyn rekordowych upałów upatrują w dwóch naturalnych czynnikach. Pierwszym jest
Dipol na Oceanie Indyjskim
, nazywany Indyjskim El Nino ze względu na swoje podobieństwo do pacyficznego odpowiednika. Tworzy się on z powodu różnic temperatur powierzchni morza w przeciwległych regionach Oceanu Indyjskiego. W tym roku zanotowano najsilniejszą od 60 lat fazę dipola.
Drugim czynnikiem jest ujemna faza
South Annuale Mode
, skutek ocieplenia się atmosfery wysoko nad Antarktydą.
Meteorolodzy nie mają jednak wątpliwości, że trzecim czynnikiem, który prowadzi do rekordowych upałów jest
zmiana klimatu
. Od 1910 roku kraj ocieplił się o 1 stopień Celsjusza.
- Z jednej strony wciąż dziwimy się kolejnymi rekordami, z drugiej, widzieliśmy to już przecież w tym roku w innych częściach - mówi dr
Andrew Watkins
, szef prognoz dalekiego zasięgu w BoM. Przypomina m.in.
wysokie temperatury we Francji
.
Na terenie całej Australii wprowadzono
stan wyjątkowy
, a prognozy przewidują, że największe upały nadejdą w ciągu kilku następnych dni. Tym samym
wzrasta zagrożenie pożarowe
, strażacy wciąż walczą z ogniem. Od września w pożarach zginęło już sześć osób, ponad 700 domów zostało zniszczonych.
Lokalne władze ostrzegają wszystkich, którzy znajdują się w strefie zagrożenia, aby opuścili swoje domy. Służby podkreślają, że najbezpieczniej zatrzymać się w miastach położonych z dala od lasów.