fot. East News
W poniedziałek w Nowym Jorku rozpoczął się
proces Donalda Trumpa
, na którym ciążą 34 zarzuty w sprawie przekazania 130 tysięcy dolarów aktorce porno za milczenie o ich rzekomych kontaktach seksualnych. W piątek finalnie udało wybrać się 12 ławników, którzy będą orzekać w sprawie byłego prezydenta. W czasie gdy sąd przesłuchiwał kandydatów na przysięgłych w pobliskim parku p
odpalił się mężczyzna
. Wcześniej widziano go z transparentami głoszącymi różne teorie spiskowe. Mimo szybkiej intwerwencji służb, 37-latek zmarł w szpitalu.
Do zdarzenia doszło około 13:30 w Collect Pond Park na Dolnym Manhattanie, który znajduje się naprzeciwko budynku sądu, w którym rozpatrywana jest sprawa Trumpa. Służby otrzymały zgłoszenie, że mężczyzna oblał się płynem łatwopalnym, po czym podpalił się. Na miejsce skierowano straż pożarną i karetkę. Mimo szybkiej reakcji mężczyzna
zmarł
kilka godzin później w szpitalu.
W sieci pojawiły się nagrania pokazujące moment podpalenia, nie publikujemy ich ze względu na drastyczność.
Jak relacjonowali świadkowie, przed podpaleniem się mężczyzna wyrzucał w powietrze
ulotki prezentujące antyrządowe teorie spiskowe.
Wcześniej widziano go w Washington Square Park, a następnie w pobliżu sądu z transparentami. Na jednym z nich przekonywał, że Trump i Biden wkrótce dokonają "faszystowskiego zamachu stanu". W tym samym czasie obrady na sali sądowej kontynuowano, ale wielu reporterów opuściło salę.
Podczas wieczornej konferencji prasowej służby potwierdziły tożsamość mężczyzny. To
37-letni Max Azzarello
, który w okolicach 13 kwietnia przyjechał do Nowego Jorku z Florydy. Jego rodzina nie znała miejsca jego pobytu. Policja ujawniła, że w 2023 roku był trzykrotnie aresztowany za różne wykroczenia, spędził też kilka dni w szpitalu psychiatrycznym.
Przypomnijmy, że proces Trumpa jest
pierwszym w historii USA procesem karnym byłego prezydenta
. Na polityku ciążą zarzuty związane z tuszowaniem skandalu seksualnego, który miał zagrozić jego kampanii w 2016 roku.
W piątek, mimo początkowych problemów, udało się wybrać 12 ławników, którzy będą orzekać w sprawie. Rozprawa będzie kontynuowana w poniedziałek.