Światowa Organizacja Zdrowia wpisała
wypalenie zawodowe
do najnowszej wersji
Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych
. Zacznie ona obowiązywać
1 stycznia 2022 r..
W związku z tym będzie mogło ono stanowić podstawę do wystawiania zwolnienia lekarskiego. WHO nadała wypaleniu kod ICD-11.
Ekspertka w tym zakresie amerykańska psycholog społeczna Christina Maslach, schorzenie to określiła jako
zespół psychologicznego wyczerpania emocjonalnego
, a także depersonalizację i obniżone poczucie własnych dokonań.
Objawami wypalenia zawodowego są: brak satysfakcji z pracy, przepracowanie i ciągłe poczucie zmęczenia, unikanie kontaktów z współpracownikami, niskie poczucie własnej wartości, problemy ze snem, wahania nastrojów i negatywne emocje, cynizm i poczucie bezsensu, problemy zdrowotne i większa skłonność do używek.
Radca prawny Mariusz Mirosławski w rozmowie z serwisem Rynek Zdrowia zauważa jednak, że
WHO nie zakwalifikowało wypalenia zawodowego jako jednostki chorobowej
, w związku z czym organy takie jak ZUS będą mogły podważać zwolnienia, chyba że zmienione zostaną inne przepisy:
- Podkreślenia wymaga fakt, że WHO nie zakwalifikowała wypalenia zawodowego jako jednostki chorobowej ani stanu medycznego. Choć wypalenie zawodowe faktycznie znalazło się w rozdziale 24 pt. "Czynniki wpływające na stan zdrowia lub kontakt ze służbą zdrowia" nie zostało uznane za jednostkę chorobową, lecz
za syndrom mogący wpłynąć na stan zdrowia pracownika
. W świetle aktualnie obowiązujących przepisów
wystawienie takiego L4 od nowego roku może być ryzykowne
- mówi.
Swoje wątpliwości w tym temacie wyraziło także Polskie Centrum Kadrowo-Płacowe, które tłumaczy, że choć WHO wpisała wypalenie zawodowe do najnowszej wersji Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych, to nadal jest to syndrom, a nie jednostka chorobowa.
Syndrom to czynnik, który wpływa na stan zdrowia, który może być podstawą do udzielenia pomocy medycznej, jednak nie jest to klasyczna jednostka chorobowa.