Niemiecki dziennik Der Tagesspiegel informuje, że
populistyczna partia prawicowa AfD
mobilizuje społeczeństwo do jesiennych
protestów przeciwko rządowi,
inflacji i wysokim cenom energii. Partia w ostatnim czasie odnotowała
wzrost poparcia w krajowych sondażach.
Jest to bez wątpienia związane z trudną sytuacją gospodarczą, z którą boryka się cała Europa i z nadchodzącą zimą, która może okazać się bardzo trudna dla Europejczyków w związku ze wzrostem cen energii.
Według niemieckiej gazety ugrupowanie ma nadzieję, że
zyska jeszcze większe poparcie przez kryzys energetyczny i niezadowolenie społeczne
, dlatego też planuje nawoływanie do demonstracji.
AfD uważa, że to niemiecki rząd ponosi winę za wysokie ceny energii, ponieważ popiera sankcje i blokuje uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Partia miała także przygotować kampanie pod hasłem: "Po pierwsze nasz kraj", w której będzie krytykowała działania rządu. Lider partii Chrupalla uważa, że do zimy liczba uczestników demonstracji wzrośnie do dziesiątek tysięcy. Na 8 października zaplanowano protest w Berlinie.